W Matni

Zanim jeszcze na ekranie pojawi się pierwsza scena filmu, widzimy reprodukcję drzeworytu Albrechta Dürera „Kain zabija Abla”. To jest motto, które naznacza ten obraz piętnem śmierci. Dlatego ze zdziwieniem oglądamy początkową scenę, w której akcja ratowania topielca kończy się sukcesem. Życie zostało uratowane. I tak jest do samego końca filmu Marcina Wrony – śmierć zmaga się tu z życiem w karkołomnym tańcu, na który widz patrzy ze ściśniętym gardłem.

Janek wychodzi z wojska i przyjeżdża do Warszawy odwiedzić starego kumpla, Michała. Znają się z rodzinnego Tarnowa. Michał wyjechał do stolicy – ożenił się z piękną Magdą, właśnie urodził im się syn. Dobrze mu się powodzi – jest właścicielem firmy produkującej okna. Prosi Janka, by został ojcem chrzestnym dziecka. Fabuła pierwszej części filmu mogłaby pasować do setek podobnych prawdziwych historii wyjętych z życia zwykłych Polaków. W ten sposób reżyserowi udaje się wciągnąć widza do wnętrza tej opowieści. Teraz każdy z nas może powiedzieć: to mogłaby być i moja historia, moje życie. Jednak bardzo prędko okazuje się, że jest to swego rodzaju pułapka.

Oglądając „Chrzest”, myślałem o drzeworycie Dürera. Ale po jakimś czasie przyszło mi do głowy inne artystyczne przedstawienie, które równie dobrze mogłoby się stać mottem filmu. I

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

W Matni
Konrad Sawicki

urodzony w 1974 r. – absolwent teologii, publicysta, redaktor „Więzi”, współpracownik „Tygodnika Powszechnego” i Deon.pl, redaktor naczelny polskiego wydania portalu internetowego Aleteia....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze