Ludzie ukryci za tęczowymi refleksami
fot. Frida Aguilar Estrada / Unsplash

Nie straszyłbym osoby, która jest głęboko wierząca, tym, że każde kłamstwo jest grzechem ciężkim, aczkolwiek jest nieporządkiem – tak byśmy powiedzieli – nieporządkiem w stosunku do rzeczywistości, do prawdy.

Rozmawiają Tomasz Franc OP i Katarzyna Kolska

Czym jest kłamstwo?

Kłamstwo jest mówieniem nieprawdy z intencją oszukania kogoś. Te dwa elementy muszą być spełnione. Z jednej strony zafałszowanie rzeczywistości, odbieganie od niej, zniekształcanie jej, a z drugiej strony wewnętrzna intencja wprowadzenia kogoś w błąd. Można więc powiedzieć, że jest to występek przeciwko bardzo ważnej cnocie czy nawet postawie, jaką każdy z nas powinien z natury pielęgnować, a mianowicie przeciwko prawdzie.

Powiedział ojciec, że ważna jest intencja. A jeśli ktoś chce oszukać w dobrej intencji, to jego występek ma taką samą wagę?

To bardzo ważne pytanie, dlatego że kłamstwo jest niestety czymś powszechnym, a nie zawsze przyświeca temu zła intencja. Czy jednak godzi się osiągać dobro za pomocą takiego narzędzia? Ja bym powiedział, że czasami kłamstwo ma słabą siłę rażenia i może jest istotne, żeby zastosować je jako formę obrony, ale czasem nawet małe kłamstwo może mieć druzgocący skutek, jeśli dotyka kogoś bardzo bliskiego w jakiejś bardzo ważnej rzeczy. Ranimy wtedy czyjeś zaufanie. Dlatego z kłamstwem trzeba być bardzo ostrożnym, nie warto z nim eksperymentować. Ale nie wzywałbym też do mówienia cały czas prawdy: czasem lepiej powiedzieć ukochanej osobie, że obiad mi smakował, niż grymasić i zrobić jej tym przykrość. Kłamstwo kłamstwu nierówne.

A dlaczego my w ogóle kłamiemy?

Dlatego że kłamstwo oferuje nam pozór niezależności, kontroli i daje poczucie bycia panem tego, co wypowiadamy i co chcemy osiągnąć. To na dłuższą metę oczywiście jest fałszywe. Nie na darmo się mówi, że kłamstwo ma krótkie nogi – wcześniej czy później potykamy się o nie, brniemy w kłamstwie, zaczynamy sobie zaprzeczać. Czasem tak się przyzwyczajamy do kłamania, że gubimy bardzo ważną cechę, jaka w komunikacji między ludźmi jest istotna, a mianowicie to, że prawda zawsze stoi na straży godności człowieka i miłości bliźniego.

Rozmawialiśmy kiedyś w gronie znajomych o kłamstwie. Jedna z koleżanek powiedziała: Ja czasami kłamię. Zdziwiłam się, że tak otwarcie o tym mówi. – Kiedy na przykład kłamiesz? – zapytałam. A ona odpowiedziała, że na przykład wtedy, gdy mąż ją pyta, czy zapłaciła jakiś rachunek. – Mówię, że zapłaciłam, chociaż tak naprawdę o tym zapomniałam. Ale jeśli powiem, że nie zapłaciłam, to mam resztę dnia z głowy, bo on będzie się denerwował, że coś jest niezapłacone. A jeśli powiem, że zapłaciłam, to mamy miłe popołudnie i wieczór, obejrzymy sobie wieczorem jakiś film, a następnego dnia zapłacę rachunek. Jej intencja jest dobra, ale to jednak kłamstwo.

Pewnie moralistom nie spodoba się to, co powiem, ale czasami kłamstwo zabezpiecza jakieś większe dobro i nie burzy pokoju między ludźmi

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Stawać za swoim słowem
Tomasz Franc OP

urodzony w 1974 r. – dominikanin, magister psychologii UAM, certyfikowany psychoterapeuta Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.Psychoterapeuta w Oddziale Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic Szpitala Klinicznego im. dr...

Stawać za swoim słowem
Katarzyna Kolska

dziennikarka, redaktorka, od trzydziestu lat związana z mediami. Do Wydawnictwa W drodze trafiła w 2008 roku, jest zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika „W drodze”.Katarzyna Kolska napisała dziesiątki reportaży i te...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszykKontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze