Nie będę się odwoływał do konkretnej wypowiedzi, ale postaram się przedstawić nauczanie Kościoła na temat zwierząt i ich udziału w życiu przyszłym. Chodzi oczywiście nie tylko o dość popularne pytanie, czy mój kot lub pies będą ze mną w niebie, ale jakie jest przeznaczenie całego świata stworzonego.
Pociągnąć za sobą świat
W Liście św. Pawła do Rzymian czytamy, że „stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. (…) całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia” (Rz 8,19–22). Niewątpliwie przemiana całego stworzonego wszechświata, w tym również zwierząt, jest jedną z ważniejszych kwestii eschatologicznych. W przemianie tej człowiek zajmuje czołowe miejsce. W nauczaniu Soboru Watykańskiego II znajdziemy stwierdzenie, które stało się kluczowe w katechezach Jana Pawła II o stworzeniu. Człowiek jest jedynym na ziemi stworzeniem, „którego Bóg chciał dla niego samego” (Gaudium et spes, 24). Ojciec Święty zwracał też wielokrotnie uwagę, że u podstaw tak rozumianej ekologii leży tajemnica stworzenia, które jest wielkim i nieustającym obdarowywaniem człowieka dobrami kosmosu. Jednak to obdarowanie jest również szczególną odpowiedzialnością. Wydaje się, że i w tym wypadku zasadne jest wykorzystanie często używanej przez Jana Pawła II formuły, zgodnie z którą coś jest darem i zadaniem. Stworzenie w relacji do człowieka jest jednocześnie darem i zadaniem. Przebóstwienie czy też przemienienie powinno dzięki człowiekowi dotknąć całego stworzenia. Apostoł Paweł pisze, że tak jak „przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć, o ileż obficiej spłynęła na nich wszystkich łaska i dar Boży, łaskawie udzielony przez jednego Człowieka, Jezusa Chrystusa” (Rz 5,15). Myślę, że słowa te można odnieść także do całego stworzenia. Grzech Adama wywołał konsekwencje nie tylko w życiu ludzi, ale i w naturze całego stworzonego świata.
W jaki sposób możemy włączać całe stworzenie w dzieło przemienienia? Oczywiście przez troskę o ziemię jako nasz dom. Bardzo wiele na ten temat mówi papież Franciszek w encyklice Laudato si’. W tym miejscu chciałbym szczególnie podkreślić kapłański rys tej troski.
Ojciec Lev Gillet, znany jako Mnich Kościoła Wschodniego, w swojej książce poświęconej modlitwie Je
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń