Na początku powinienem zastrzec: nie jestem pewien, czy słowo „ufok” charakterystyczne jest tylko dla śląskiej godki, bo pojawia się też w nieśląskich słownikach internetowych. Filologiczne subtelności interesują mnie jednak relatywnie słabo, więc dalsze rozważania na ten temat zawieszam. Ufok – czego chyba łatwo się domyślić – oznacza kosmitę, czyli istotę inteligentną, będącą przedstawicielem cywilizacji pozaziemskiej. A z pytaniem postawionym w tytule zamierzam się zmierzyć w tym felietonie zupełnie na serio nie tylko dlatego, że ostatnio ukazał się Venom 3, ale również z tego powodu, że kilka razy mnie o to pytano, sugerując, że w razie wykrycia istnienia cywilizacji pozaziemskiej chrześcijaństwo rozpadłoby się jak domek z kart. Zatem dziś biorę na siebie jakże odpowiedzialną rolę podtrzymywacza tego domku.
Jestem Państwu winien jeszcze jedno zastrzeżenie. Otóż to, co napiszę, nie jest oryginalnie moje, bo – wbrew wszelkim pozorom – teologia od jakiegoś czasu zajmuje się już tym tematem. Ale do rzeczy.
Założenie pierwsze wynika ze współczesnego rozumienia objawienia biblijnego wyłożonego w konstytucji Dei verbum na Soborze Watykańskim II. Można je streścić następująco: Objawione (i zawarte w Piśmie Świętym) zostało tylko to, co konieczne jest dla naszego zbawienia. Wiedza o ufokach dla naszego zbawienia jest zupełnie zbędna. Zatem nie należy jej oczekiwać.
Zostało Ci jeszcze 75% artykułu
Oceń