Sloty owocówki online za darmo 2024

  1. Automat Do Gier Return Of Kong Megaways Gra Za Darmo Bez Rejestracji: Jeśli jesteś w kasynie online, otrzymasz całą gamę gier do wyboru.
  2. Starburst Darmowe Spiny - Sprawdź, czy używają szyfrowania SSL i oferują niezawodne opcje płatności.
  3. Kasyno Online Płatność Blik: William Hill Vegas to oddzielna sekcja witryny William Hill, oprócz głównego kasyna William Hill, oferująca własny kompletny wybór gier natychmiastowych, opartych na technologii flash, a zatem nie wymagających pobierania i instalacji jakiegokolwiek oprogramowania.

Darmowe gry kasyno do pobrania

Ruletka Na Pieniądze
Zwycięstwo i Detroit Lions rzadko należą do tego samego zdania, ale przy Nowym reżimie, igła wskazuje właściwy kierunek.
Remik Gra Karciana
Natura wariancji jest taka, że pewnego dnia możesz mieć szczęście po swojej stronie, a następnego dnia może się wydawać, że odeszła bez pożegnania.
Jedną z zalet jest szeroka gama odmian niektórych gier, które nie są często spotykane w lokalnym kasynie, takich jak francuska, Europejska lub hiszpańska ruletka.

Ruletka za darmo

Pobieranie Gry Na Klasyczny Automat Do Gier
Jedną z głównych rzeczy, które badamy na temat każdej witryny, są opłaty za płatności.
Automat Do Gier Dragon Lines Gra Za Darmo Bez Rejestracji
Następnie w naszym przewodniku chcielibyśmy omówić dostępne metody płatności.
Kasyno Internetowe Dla Polaków

Ateiści czy oszołomy?
Oferta specjalna -25%

Pytanie Boga

0 votes
Wyczyść

Psychoterapeuci twierdzą, że źródeł wielu ludzkich postaw trzeba szukać w dzieciństwie, a nawet w okresie prenatalnym. Jean Paul Sartre opisał kiedyś takie doświadczenie z własnego dzieciństwa: „Bawiąc się zapałkami, przypaliłem dywanik; kiedym zamalowywał farbą ślady występku, Bóg ujrzał mnie nagle, uczułem jego spojrzenie wewnątrz głowy i na rękach; kręciłem się po łazience straszliwie widzialny, żywy cel. Ocaliło mnie oburzenie; wściekłem się na niedyskrecję tak ordynarną, nabluźniłem […]. I nie spojrzał na mnie już nigdy więcej”. Kto wie!? Być może Sartre nie stałby się egzystencjalistą ateistą, gdyby nie to dotkliwe wrażenie, że Bóg jest nieusuwalnym świadkiem jego dziecięcego występku.

W każdym razie nawet jeśli w życiu bywa tak, że wielkie idee są jedynie racjonalizacją lęków dzieciństwa, to dzieło Byt i nicość, w którym Sartre „udowadnia” sprzeczność pojęcia Boga, zasługuje na szacunek. Nie da się tego powiedzieć o dokonaniach wielu innych współczesnych ateistów, na przykład modnego ostatnio Richarda Dawkinsa, którego książkę Bóg urojony można kupić w każdej dworcowej księgarni. Jeśli przypomnieć sobie dziecięce doświadczenia Sartre’a, można by dojść do wniosku, że Dawkins w dzieciństwie musiał być co najmniej pogryziony przez psa księdza proboszcza. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć fakt, że poważny profesor biologii, kiedy tylko dotyka kwestii Boga, dostaje piany na ustach i wykrzykuje na przykład, że Bóg jest „zawistny (i dumny z tego), małostkowy i niesprawiedliwy […], z manią na punkcie kontrolowania innych i niezdolny do wybaczania, mściwy i żądny krwi zwolennik czystek etnicznych, mizogin, homofob i rasista, dzieciobójca o skłonnościach ludobójczych”. Dodajmy, że uczony przyznaje, iż chrześcijanie też odrzucają taki obraz Boga; czczą Go jednak w „ckliwej i nawymiotnej” postaci „słodkiego Jezuska”.

Jest coś żałosnego w tym, że wybitny biolog przepoczwarza się regularnie z uczonego w agresywnego propagandystę. Niekiedy trudno odróżnić, gdzie kończy się naukowiec, a zaczyna nienawidzący wiary i religii ideolog. Alister McGrath, autor książki Bóg nie jest urojeniem, zauważa, że Dawkins wywołuje niekiedy zażenowanie nawet u swoich kolegów ateistów. Jeden z nich po jakimś telewizyjnym wystąpieniu Dawkinsa powiedział McGrathowi: „Nie osądzaj reszty nas na podstawie tych pseudointelektualnych bzdur”. Dawkins występował w telewizyjnym cyklu „Źródło wszelkiego zła”, w którym perorował, że owym źródłem jest wiara w Boga. Biolog przekonuje, że kiedy wszelka religia zniknie z ludzkiego życia, to nastanie era powszechnego pokoju. Przerażająca naiwność! Czy Dawkins naprawdę nie słyszał o myślicielach i działaczach, którzy utrzymywali, że „religia jest opium (wódą) dla ludu”, i chcieli zbudować raj na ziemi bez Boga? W imię programowo ateistycznych idei pokoju i szczęśliwości Lenin, Stalin, Mao Zedong i Pol Pot wymordowali dziesiątki milionów ludzi. Dawkins – na szczęście – nie ma takich zamiarów ani możliwości. Ma za to wielką szansę zostać Palikotem światowego ateizmu.

Zamieszanie, które robi wokół siebie Dawkins, wiąże się także z kwestią autorytetu. Słynny dominikanin o. Józef Bocheński wskazuje swoisty zabobon, który polega na przekonaniu, że bycie autorytetem w jednej dziedzinie pozwala na autorytatywne wypowiadanie się w innych dziedzinach. Tymczasem – jak zauważa Bocheński – „Einstein na przykład był niewątpliwie autorytetem w dziedzinie fizyki, ale bynajmniej nie w dziedzinie moralności, polityki albo religii”. Jeśli zatem jacyś wybitni w swoich dziedzinach profesorowie podpisują manifest polityczny, to bardzo często nadużywają swego autorytetu, gdyż bycie specjalistą od rewolucji francuskiej w żadnej mierze nie uprawomocnia na przykład opinii na temat systemu podatkowego. Dawkins zna się na biologii, ale z tego nie wynika, że mówi jakieś mądre rzeczy, jeśli wchodzi na teren filozofii, teologii czy też historii.

W Polsce też mamy wybitnych reprezentantów ateizmu, który nazwałbym „ateizmem oszołomów”. Niektórzy z nich skupili się w kwartalniku „Bez dogmatu”. W numerze 76 tego pisma natrafiłem na tekst Barbary Stanosz, która ubolewa, że „ateizm Kołakowskiego (uważany zresztą za szczątkowy) nie zawadza administratorom religii ani ich publicystycznym kibicom; przeciwnie, wzbogaca zasób ich środków propagandowych o argument, iż nawet filozof ateista wie, że »rozum bez teologicznych założeń ma ogromne kłopoty«”. W miarę pisania ateistyczna zjadliwość prof. Stanosz rośnie. Doprowadza ją to do takiej oto historycznej rewelacji: „Wolno twierdzić, że chrystianizacja była dla Europy dolegliwym »wypadkiem przy pracy«, którego skutki odczuwamy do dziś”. Wściekając się na stwierdzenie prof. Kołakowskiego, że „wiara jest uprawniona”, pani profesor szydzi: „Jeśli znalazł kryterium, zgodnie z którym rozsądnie jest wierzyć w cudotwórczą moc pewnego papieża, ale już nie […] w dyskretną działalność krasnoludków itp., to czemu nie podzieli się z nami tym wiekopomnym odkryciem?”. No cóż! Wiara powinna konfrontować się z niewiarą, w tym z ateizmem, ale chciałoby się mieć do czynienia z ateistami, a nie oszołomami, nawet wybitnymi w swoich dziedzinach.

Ateiści czy oszołomy?
Dariusz Kowalczyk SJ

urodzony w 1963 r. – jezuita, profesor teologii, wykładowca teologii dogmatycznej, profesor Wydziału Teologii Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie. W latach 2003-2009 prowincjał Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze