Twarze i imiona
Mam coraz więcej problemów z czytaniem. Nie chodzi (jeszcze) o wzrok, ale o zapamiętywanie czytanego tekstu. Zauważyłam to, przygotowując ubiegłego lata wykład z cywilizacji włoskiego renesansu i jego wpływu na Europę (a także roli Florencji jako kolebki tego nurtu). Temat to fascynujący, trudny, a przede wszystkim obszerny. Przeglądałam więc książki i artykuły – jeden za drugim, ale gdy na końcu przeczytałam swoje notatki, zobaczyłam, że to jeden wielki bełkot. Jakbym w ogóle nie rozumiała czytanego tekstu.
Ratowało mnie połączenie notatek z ilustracjami: obrazy, w dużej mierze znane mi od dzieciństwa, nadawały sens moim chaotycznym zapiskom.
***
Zaprzeczeniem tego, co napisałam do tej pory, może być przeczytana ostatnio jednym tchem książka autorstwa mego starego i dobrego przyjaciela Niccola Branci. Jest to jego duchowa biografia, podparta długimi latami wschodniej medytacji. Wiem, to nic nowego. Nie brakuje bowiem na świecie mniej lub bardziej znanych osób, które praktykowały i praktykują medytację i które o tym napisały. Ale ponieważ każdy z nas w swoim doświadczeniu życia i umierania jest absolutnie jedyny i niepowtarzalny, warto posłuchać także tego świadectwa.
***
Niccolò był najbardzej antypatycznym dzieckiem, jakie kiedykolwiek poznałam. Bogaty i rozpuszczony, delektował się straszeniem i poniżaniem słabszych dzieci, a ja byłam jego ulubionym celem.
Z biegiem lat zmienił się w sympatycznego nastoletniego rozrabiakę. Nasza przyjaźń rozkwitła podczas wyprawy pontonami z grupą znajomych wokół Korsyki (między innymi z jego przyszłą żoną Livią). Oboje byliśmy już dorośli. Niccolò przygotowywał się wówczas do większych wyzwań podróżniczych: spływu rzeką Zambezi w Afryce i rzeką Alas na Sumatrze. Z tej ostatniej przygody powstała jego pierwsza książka Sumatra, l’avventura sulle acque che corrono (Sumatra, przygoda na bystrym nurcie).
***
Odbierałam go wtedy jak fajnego kompana, ale w głębi duszy strasznie niespokojnego człowieka. Wiedzieliśmy wszyscy, że w niedalekiej przyszłości będzie musiał objąć odpowiedzialne stanowisko i pokierować rodzinnym przedsiębiorstwem.
***
Gorzka wódka ziołowa Fernet Branca jest we Włoszech od prawie 170 lat absolutnym mitem i hitem. W 1845 roku prapradziadek Niccola Bernardino Branca stworzył słynną i do tej pory tajemną recepturę wyciągu z ponad 40 ziół i przypraw z różnych stron świata. Tajemnica przekazywana jest z pokolenia na pokolenie jednej osobie z rodziny. W tej chwili zna ją tylko Niccolò.
***
Niccolò wszedł na dobre w struktury przedsiębiorstwa pod koniec lat 90., ale jego droga duchowa zaczęła się już dziesięć lat wcześniej, kiedy zainteresował się najpierw psychologią humanistyczną, a potem medytacją wschodnią pod kierunkiem prof. Lu Ketut Suryani. Z czasem sam stał się nauczycielem i propagatorem tej metody.
Pod jego kierunkiem przedsiębiorstwo Fratelli Branca rozrosło się i świetnie prosperuje. W 2011 roku prezydent Włoch Giorgio Napolitano przyznał mu prestiżowe odznaczenie, czyniąc go Kawalerem Orderu Pracy (Cavaliere del Lavoro). Branco nie chwali się tym.
***
Książka nie jest łatwą lekturą, choć momentami czyta się ją jak kryminał. Od czasu do czasu wydaje mi się, że słyszę jego lekko nosowy głos i ciut szyderczy ton.
Nie ma już okropnego, rozpuszczonego dziecka ani zabawnego, sarkastycznego młodego człowieka, jest za to spokojny, opanowany mężczyzna, któremu życie bardzo dużo dało, ale też sporo zabrało. Nie brakuje opisu lęku i rozdarcia, a na koniec bólu fizycznego i psychicznego po ciężkiej chorobie.
***
Opisując ostatnie lata i paskudną chorobę, która go dopadła i z którą nadal walczy, Niccolò pisze tak: „Życie jest wezwaniem i radością (…) Dobry Bóg, Wyższa Świadomość, Energia Twórcza – niech każdy nazywa to, jak chce – wysyła nam to, co uważa za słuszne dla naszego procesu dorastania. Chwile zamętu, cierpienie fizyczne i psychiczne, trudności i gorycz, jakie spotykamy na naszej drodze, to wszystko są rzeczy, które pomagają nam zrobić jeszcze jeden krok do przodu na drodze naszego osobistego rozwoju”.
***
Tak, życie jest wezwaniem i radością.
Oceń