Jesteśmy skazani na nasze ciało, bo tak zostaliśmy stworzeni przez Boga. I dlatego trzeba z tego ciała wydobyć jak najwięcej dobra. Jestem pewien, że Pan Bóg, stwarzając nas jako istoty cielesne, wiedział, co robi
Wojciech Dudzik OP: Czy zgodziłby się ojciec z tezą, że ciało czyni nas lepszymi?
Marek Pieńkowski OP: Zawsze, kiedy mówimy „lepszy”, „gorszy”, pojawia się pytanie: od czego?
Od tego, że miałbym być tylko duchem.
A czy potrafisz sobie wyobrazić taką sytuację?
Z trudem.
Myślę, że w ogóle nie potrafimy sobie wyobrazić, co by było, gdybyśmy nie mieli ciała. Dzieje się tak, bo nasze wyobrażenia są bardzo konkretne, materialne, cielesne. Nie znamy siebie w innej postaci, więc nie możemy porównywać rzeczywistości, którą znamy, z tą, której nie znamy. Gdy byłem w seminarium, jeden z ojców mówił na wykładach, że jeśli próbujemy wyobrazić sobie, jak to będzie po zmartwychwstaniu, to zachowujemy się tak, jakbyśmy pytali gąsienicę, jak będzie wyglądało jej życie, gdy zostanie motylem. A ona na pewno by odpowiedziała, że dostanie ogromny liść kapusty i będzie mogła jeść go bez końca.
Czyli jesteśmy skazani na nasze ciało?
Tak, bo tak zostaliśmy stworzeni przez Boga. I dlatego trzeba z tego ciała wydobyć jak najwięcej dobra. Jestem pewien, że Pan Bóg, stwarzając nas jako istoty cielesne, wiedział, co robi.
A Pismo Święte nic na ten temat nie mówi? Objawienie w ogóle nie pokazuje, po co my tacy jesteśmy?
Myślę, że pokazuje, tylko musimy pamiętać o starej, dobrej, scholastycznej zasadzie: Nihil intellectu nisi prius in sensu, czyli nie ma nic takiego w ludzkim umyśle, co przedtem w jakiejś formie nie pojawiłoby się w zmysłach. W gruncie rzeczy to wyobrażenia zmysłowe są podstawą, na której możemy tworzyć pojęcia abstrakcyjne, ale tworzymy je poprzez abstrahowanie od tego, czego bezpośrednio, konkretnie doświadczamy.
Jak Kościół postrzega ciało?
Bardzo pozytywnie.
Zawsze tak było?
Bywało różnie. Obrazem, do którego chciałbym się w tym momencie odwołać, jest wizyta świętego Pawła w Atenach (Dz 17). Święty Paweł mówi na Areopagu: „Bóg wzywa teraz ludzi, aby wszyscy i wszędzie się nawrócili. Wyznaczył dzień sprawiedliwego sądu dla całego świata. Dokona go przez Człowieka, którego powołał i uwierzytelnił wobec wszystkich, gdy Go wskrzesił z martwych”. Co na to Ateńczycy? „Kiedy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni zaczęli drwić, a inni mówili: Posłuchamy cię kiedy indziej”. Wtedy Paweł ich opuścił. Nie był w stanie dłużej z nimi
Zostało Ci jeszcze 85% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń