Requiem dla kozła
fot. mitchell luo / UNSPLASH.COM

I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów (Mt 25,32).

Stoi kozioł po lewej stronie i nie rozumie… Dlaczego po lewej? Kiedy dzielili, był przekonany, że trafi na prawą, a te ceregiele z przydzielaniem to czysta formalność. Wypatrywał bliskich, mrugał do znajomych, machał ręką do sąsiada spod „dziewiątki”, na pogrzebie którego nabawił się kataru. Pamięta, bo rzadko się zdarza, żeby zmarły tak do żywego zdenerwował żywego. A teraz oczom własnym nie wierzy, trzęsie się cały i pyta: Za co? O co chodzi? Co się dzieje? Dlaczego tutaj? Ktoś tu chyba ma problem z przetwarzaniem danych osobowych!

Przestępuje z nogi na nogę, patrzy podejrzliwie na otaczające go kozie towarzystwo i czeka na ogłoszenie wyroku, mając nadzieję, że to jakieś nieporozumienie. Kiedy ogłoszą wyrok, to się wyjaśni, że on po tej stronie jest przez pomyłkę, że nic go z tymi capami wokół nie wiąże. To jakieś szemrane indywidua, za sam wygląd dałby im, nie przymierzając, wyrok na wieczność, a on tu tylko na chwilę. Dodaje sobie otuchy, nucąc melodie z niewinnego dzieciństwa, i rozgląda się, wytężając wzrok, za kimś, kto by mu ułatwił relokację na prawą stronę.

Ejże, owce i barany, tutaj jestem!

Przecież te barany widziały go w kościele! Śpiewał kolędy, święcił jajka, popiół sypał się na jego głowę, że hej! Miał w mieszkaniu wodę z Lourdes, a w samochodzie różaniec z Fatimy. Trzymał szwagrowi dziecko do chrztu – że już nie wspomni o Pierwszej Komunii. Przyjął księdza po kolędzie, złożył ofiarę na nowe organy, zapychał się w piątki serem, przewracał oczami do św. Antoniego za każdym razem, kiedy szukał okularów, wzdychał do św. Judy Tadeusza, kiedy sprawy szły beznadziejnie. Mało tego: zdarzało mu się czytać Biblię i poważne teologiczne traktaty, a nie tylko jakieś ckliwe rozmyślania. Imienia Boga wzywał bynajmniej nie nadaremno, tylko gdy się paliło, grzmiało i zalewało. Jednym słowem: pobożny, a tu taki afront: lewa strona i capy! Capy capią, a on elegant jak z żurnala, nijak mu z nimi po drodze.

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Requiem dla kozła
prof. Barbara Chyrowicz SSpS

urodzona 25 marca 1960 r. w Katowicach – polska zakonnica Zgromadzenia Misyjnego Służebnic Ducha Świętego (werbistka), dr hab. filozofii, etyk i bioetyk, profesor nauk humanistycznych. Kierownik Katedry Etyki Szczegółowej...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze