Kto należy do rodziny?
Oferta specjalna -25%

Pierwszy List do Koryntian

0 opinie
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 54,90 PLN
Wyczyść

Podczas zjazdu laikatu dominikańskiego na Jasnej Górze w Częstochowie w 1997 roku wygłosiłem referat na temat przynależności do rodziny dominikańskiej. Wtedy wszystko wydawało mi się bardzo jasne i klarowne. Dzisiaj trochę zmieniłem swoje poglądy.

Na początek dwa słowa na temat pojęcia rodziny dominikańskiej. Konstytucje naszego zakonu podają bardzo precyzyjną definicję. Mówią, że składa się ona z „braci kleryków i współpracowników, z mniszek, sióstr, członków instytutów świeckich i fraterni złożonych z kapłanów bądź laikatu”. Jeżeliby poprzestać na tej definicji, niewiele z osób świeckich należałoby do rodziny dominikańskiej. Tu zaczyna się problem. Popatrzmy jednak dalej. Konstytucje mówią, że poszczególne gałęzie rodziny dominikańskiej — te, które wymieniłem w definicji — na swój specyficzny sposób uczestniczą w charyzmacie św. Dominika, współpracując z pierwszym zakonem, czyli z ojcami, w powołaniu do kaznodziejstwa. Można powiedzieć, że każdy z członków rodziny dominikańskiej na swój sposób uczestniczy w kaznodziejstwie zakonu. Konstytucje wymieniają stowarzyszenia czy bractwa przynależące do rodziny dominikańskiej. Na pierwszym miejscu jest trzeci zakon. Jeśli ktoś należy do niego, to może odetchnąć z ulgą. Do rodziny należą także: Bractwo Najświętszego Imienia Jezus i Bractwo Różańcowe oraz cztery stowarzyszenia: Wieczystego Różańca, Żywego Różańca, Milicji Anielskiej i Błogosławionej Imeldy.

Ten podział jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów. Stale powraca pytanie, kto jest w rodzinie dominikańskiej, a kto nie. Wiele dokumentów naszego zakonu, zajmując się tym zagadnieniem, stworzyło furtkę, dzięki której ugrupowania, stowarzyszenia, grupy modlitewne itp., zaakceptowane przez prowincjała wraz z jego radą, zostają oficjalnie włączone do rodziny dominikańskiej. W Polsce skorzystała z tej możliwości Rodzina Matki Bożej Bolesnej.

Rodzi się podstawowe pytanie, czy, na przykład, duszpasterstwa akademickie, duszpasterstwa rodzin, grupy absolwenckie działające przy naszych klasztorach należą do rodziny dominikańskiej, czy nie. Gdy moim rodzicom powiedziałem, że jadę na spotkanie, na którym będziemy się zastanawiać nad rodziną dominikańską, moja mama zapytała: „Czy to, że mam syna w zakonie, wystarczy, bym była w rodzinie dominikańskiej?”. W Poznaniu rodzice braci, którzy są w zakonie, spotykają się, biorą wspólnie udział w rekolekcjach. Jest przecież coś, co bardzo ich ze sobą łączy, coś bardzo ważnego w ich życiu. Czy oni należą do rodziny dominikańskiej, czy nie? Czy rzeczywiście jest taka potrzeba, aby wszystkie grupy, które funkcjonują przy naszych klasztorach w poszczególnych miastach, sformalizować, określić warunki ich przynależenia? W stowarzyszeniach należących do rodziny dominikańskiej istnieje różna forma zobowiązań, poczynając od trzeciego zakonu, gdzie składa się śluby, a kończąc na róży różańcowej, gdzie wystarczy zdecydować się, że przez miesiąc będzie się odmawiać dziesiątkę różańca.

Problem nie jest prosty. Myślę, że byłoby dobrze, gdyby wszyscy związani z dominikanami wspólnie próbowali się zastanowić nad tym, na ile uważają się za członków rodziny dominikańskiej. Czy prowincjał wraz z radą powinien wszystkie duszpasterstwa przyłączyć do rodziny dominikańskiej?

Szukając odpowiedzi na te pytania i zapraszając do dalszej dyskusji, pragnę przedstawić swój punkt widzenia. Wydaje mi się, że należy rozróżnić dwa etapy: duszpasterski i absolwencki. Pierwszy powinien charakteryzować się przede wszystkim formacją dawaną członkom duszpasterstwa. I to się dzieje w naszych duszpasterstwach akademickich, szkół średnich itp. Jednak każdy kiedyś kończy szkołę średnią, studia… I co dalej? Wtedy może zacząć się w jego życiu nowy etap: absolwencki. Powinien się on charakteryzować stopniowym przejściem od formacji do apostolstwa zanurzonego w misji naszego zakonu. Byłoby ono włączeniem się świeckich w misję głoszenia słowa Bożego, w posłannictwo rodziny dominikańskiej.

Kto należy do rodziny?
Tomasz Wytrwał OP

urodzony 20 kwietnia 1969 r. w Trzebnicy – dominikanin, mgr teologii PAT, dr prawa kanonicznego UKSW, wykładowca Kolegium Filozoficzno-Teologicznego Dominikanów, przełożony Domu św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Petersburgu, proboszcz parafii św. Katarzyny, sędzia Sądu Metrop...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze