Królowa z urodzenia
Oferta specjalna -25%

Liturgia krok po kroku

0 opinie
Wyczyść

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja 2011

Ap 11,19a / 12,1.3–6a.10ab / Jdt 13 / Kol 1,12–16 / J 19,25–27

Jak powstaje Kościół i co to jest Kościół? Czy Maryja króluje nad Polską czy polskim Kościołem? Czy rządzi nami, naszymi sumieniami od czasu zawierzenia i ślubów narodu?

Patrząc z tej perspektywy, tworzymy obozy, budujemy mury i kłótliwe podziały bez końca.

Warto zacząć od źródła.

Kościół nie objawia się dopiero w symbolicznym roku 313, ale tak jak mówi Ewangelia św. Jana, rodzi się od wewnątrz, gdy Jezus umiera na Krzyżu. W ostatnich chwilach życia Jezusa ostro zarysowuje się Jego uczucie do dwóch najbliższych Mu osób, tych, którzy poznali odgłos bicia Jego serca. I kiedy ono zaraz ma zamilknąć, Ten, przez którego wszystko się stało, dokonuje ostatecznego i nowego stworzenia. Wpierw patrzy na Matkę, a raczej na to, co jest między Nim a Nią, na bosko-ludzką relację z człowiekiem-matką. Potem widzi ukochanego ucznia, który przyszedł na Golgotę wbrew wszelkiej logice lęku i ucieczce starszych apostołów. Przyszedł z powodu potężnego i świętego pragnienia, które w nim zamieszkało w czasie Ostatniej Wieczerzy. Chrystus w obliczu miłości do Matki i do Jana w piąty dzień rajskiego tygodnia dopełnia stworzenia, ogłaszając każdemu z osobna nową, najintymniejszą relację między tymi, których kocha, relację zwaną Kościół, przestrzeń, która będzie się wypełniać w nieskończoność Jego pragnieniami i mocą, w której będzie słychać bicie bosko-ludzkiego Serca… „I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie”, podjął widzialną jedność Kościoła, podczas gdy Maryja napełnia ją niewidzialną dobrocią.

Tak się rodzi od dawna także i nasz Kościół w Polsce. Nie ma innego schematu. Miłość Jezusa do każdego człowieka łączy ludzi, którzy chcą stać bez parasola pod Krzyżem.

Królowanie to zawsze służba. Chrystus uczył nie, jak rządzić – to potrafi lepiej lub gorzej każdy – ale jak uklęknąć przed drugim człowiekiem i wydobyć z niego dobro, blask, jak oczyścić mu stopy i patrzeć na niego z zachwytem. I tak Ona, królowa z urodzenia, służebnica Pańska, nie przestaje wydobywać dobra z ludów, które poznają miłość Chrystusa.

Tę cichą, pokorną służbę dziś świętujemy. Królowanie nad ufnymi i wiernymi, zmagającymi się z wątpliwościami i zagubionymi, a także nad niewierzącymi, zgorszonymi… Z nas wszystkich od wieków wyciąga dobro sposobami pełnymi uroku i wdzięku.

Królowa z urodzenia
Stanisław Nowak

były dominikanin....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze