Czego możemy nauczyć się od br. Gwali Torbińskiego OP? – Podsumowanie spotkania w Krakowie

Elżbieta Wiater – autorka książki „Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999)”, podczas wtorkowego (28 listopada 2023 r.) spotkania autorskiego w życzliwych murach krakowskiego klasztoru, na pytanie prowadzącego – Tomasza Grabowskiego OP – o to, dlaczego wielu dominikanów uznaje br. Gwalę Torbińskiego OP za świętego?, odpowiedziała:

W latach dziewięćdziesiątych Brat uznawany był za jeden z czterech duchowych filarów klasztoru w Krakowie. Jeden z ojców powiedział, że gdy Brat umarł, wyraźnie zmienił się klimat tego miejsca. Pozostawił po sobie wyraźną pustkę”.

To, co było najbardziej niezwykłe w br. Gwali, było w nim. Dopiero, gdy na przykład poczyta się jego listy, da się zauważyć, że żył pokornym wypełnianiem obowiązków swojego stanu. W jego historii nie ma żadnych nadzwyczajności, mimo to, a może właśnie dlatego – było to życie święte. Od br. Gwali możemy się nauczyć przede wszystkich służby.

Aby kogoś wynieść na ołtarze, trzeba wykazać, że spełnia ta osoba trzy wymagania: jest otoczona kultem, jej pisma (jeśli jakieś się zachowały) są ortodoksyjne oraz heroicznie wypełniała obowiązki swojego stanu życia.

Brat Gwala na pewno robił to ostatnie. Był sługą doskonałym, a jako brat zakonny był powołany przede wszystkim do służenia innym.

Andrzej Pastuła OP powiedział kiedyś: „Gdy słyszę słowo „sługa”, to mam przed oczami br. Gwalę”.

To nie był człowiek prymitywny czy mało rozgarnięty. Wręcz przeciwnie – był inteligentny, chociażby sam nauczył się dwóch języków obcych, ojcowie archiwiści pytali go o daty, ponieważ miał fenomenalną pamięć. Choć milczący i wycofany bardzo dobrze znał się na ludziach. Potrafił trafnie ocenić, kto jakim jest człowiekiem. Gdy widział, że ktoś potrzebuje wsparcia, potrafił adekwatnie zareagować.

Z różnych opowieści o br. Gwali wyłania się obraz człowieka o wielkiej wrażliwości, dużej inteligencji i sporej erudycji. Cechowała go, charakterystyczna dla dominikanów, olbrzymia „żywość intelektualna”, pragnienie wiedzy, poznawania. Przy tym wszystkim cechował się wielką pokorą, posłuszeństwem i wyczuleniem na drugiego człowieka. To ostatnie, połączone z wielkim rozmodleniem, tworzy obraz człowieka, którego raczej się naśladuje, niż słucha. Dlatego właśnie „Milczący kaznodzieja”, bo jego główną formą kaznodziejstwa było jego własne życie.

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze