Jak się modlić Pismem Świętym
Ap 11,19a; 12,1.3–6a / Ps 45 / 1 Kor 15,20–26 / Łk 1,39–56
[15 sierpnia 2024 / Wniebowzięcie NMP]
Z konfesjonału w rzymskiej bazylice Santa Maria Maggiore mam widok na fresk przedstawiający w bardzo ciekawy sposób wniebowzięcie Maryi. Wydaje się, że Matka naszego Pana śpi (stąd w tradycji prawosławnej pojawia się określenie „zaśnięcie Bogurodzicy”), a zgromadzeni wokół niej apostołowie patrzą w górę, jakby widzieli ją wziętą do nieba.
W Magnificat odczytywanym w dzisiejszej Ewangelii, którym Kościół modli się każdego wieczoru, słyszymy słowa wypowiedziane przez Maryję: „Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, święte jest imię Jego” (Łk 1,49).
Wielkie rzeczy, które uczynił Wszechmocny Maryi, to przede wszystkim fakt, że została Matką Syna Bożego, a potem – jak mówi dogmat o wniebowzięciu – „Niepokalana Bogurodzica zawsze Dziewica Maryja po zakończeniu biegu życia ziemskiego została z ciałem i duszą wzięta do niebieskiej chwały”.
Dogmat ten został ogłoszony w 1950 roku przez Piusa XII w konstytucji apostolskiej Munificentissimus Deus. To przydługie łacińskie słowo określa jedno z boskich imion, boskich przymiotów odsłaniających się także dzięki Maryi. „Munificentissimus” wskazuje na szczodrość Boga, na Jego nieskończoną hojność. Tak więc w tajemnicy wniebowzięcia, jak i w całym życiu Maryi, odsłania się nieskończona hojność Boga.
W niej i w jej życiu odnajdujemy nasze drogi do Boga poprzez zobaczenie Jego darów dla nas. Pokładamy w Nim nadzieję, że doprowadzi nas do siebie i sobą w pełni obdaruje po tym, jak „zostanie pokonana śmierć” (1 Kor 15,26). Maryja przebyła już tę drogę i – jak pisał ojciec Tomasz Gałuszka OP – „jest mistrzynią modlitwy, dlatego, że ona była całkowicie otwarta na Boga (…) i jest dla nas mistrzynią przyjmowania darów, które Bóg nam daje”. Z wdzięcznością za wszystko, co otrzymujemy, razem z Maryją powtarzajmy hymn uwielbienia: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim” (Łk 1,46–47).
Oceń