Ewangelia według św. Jana
Szymański, 4 DVD, Polskie Wydawnictwo Audiowizualne 2007
Epokowy dokument. Jedno z najważniejszych wydawnictw muzycznych ubiegłego roku. Zjawisko i fenomen. Dlaczego? Oto bowiem na czterech płytach DVD zebrano materiał z Festiwalu Muzyki Pawła Szymańskiego, który w grudniu 2006 roku odbył się w Warszawie. Wykonano wtedy 42 utwory kompozytora – 38 (!) z nich jest na tych krążkach. 600 minut muzyki (10 godzin). Najwięksi polscy muzycy i zespoły (m.in. Urszula Kryger, Maciej Grzybowski, Paweł Mykietyn, Andrzej Bauer, Władysław Kłosiewicz, Marek Moś, Kwartet Śląski, orkiestra Aukso, NOSPR). Wspaniała muzyka Pawła Szymańskiego.
Urodził się w 1954 roku. Jest bez wątpienia jednym z najciekawszych i największych żyjących kompozytorów. Autor kilkudziesięciu utworów: orkiestrowych (na różne składy, nigdy nienazwanych symfoniami), kameralnych (z przewagą kwartetu smyczkowego), solowych (głównie fortepian, także klawesyn), wokalno-instrumentalnych (w tym chóralnych z tekstem sakralnym), pieśniowych (do słów Trakla, Joyce’a), jednej opery. Kompozytor muzyki teatralnej (wszystkie ostatnie inscenizacje Krystiana Lupy), filmowej (m.in. do Placu Zbawiciela Joanny i Krzysztofa Krauzów, filmów dokumentalnych Macieja Drygasa).
Dlaczego tak dużo piszę o kompozytorze, a tak mało o muzyce? Bo on – jak większość żyjących twórców muzyki, zwłaszcza polskiej, zwłaszcza w Polsce – pozostaje w zapomnieniu, w niszy, w „warszawskojesiennym” getcie. Jeszcze nie bezimienni, ale pozbawieni tego, co najważniejsze: brzmienia, wykonań, odsłuchów, fonoteki.
A przecież ta muzyka jest piękna (Pięć utworów na kwartet smyczkowy), wstrząsająca (Dwie etiudy czy Drei Lieder nach Trakl), żarliwa (III Partita), „z batutą i humorem” (quasi una sinfonietta – z zabawnym kolażem cytatów z baroku, muzyki cygańskiej i góralskiej, jazzu). Rozpięta „między bełkotem i banałem”, „surkonwencjonalna” (określenia samego kompozytora).
I jasna, przeniknięta światłem wiary, próbująca przekłuć zwątpienie. Oto Gloria na chór żeński i orkiestrę – jeden z pierwszych ważnych utworów Szymańskiego. Oto Miserere i Lux aeterna na głosy i instrumenty. Wszystkie sięgające anielskich wyżyn nie tylko muzycznego sacrum.
Nie byłem fanem obrazów i projekcji graficznych Mariusza Grzegorzka, towarzyszących festiwalowym koncertom, ale ich obecny wygląd przeszedł moje oczekiwania. Poza tym przed telewizorem też można zamknąć oczy…
Oceń