Święty Józef. Niedopowiedziana historia
Tworzenie obiektu kultu religijnego wymaga od osoby niewierzącej szacunku dla tych, którzy wierzą. Dla ich przekonań i wartości. Wiara jest tkanką delikatną, mistyczną, niezwyciężoną i silną, jeśli jest się szczęściarzem i się Ją ma. Jest mgłą, która nagle przeradza się w lśniące ostrze. Ludzie pod jej wpływem wyzwalają energię tak zogniskowaną, że są w stanie dokonać cudów, biorą w nich udział, doświadczają ich, co sprawiło, że wiara wrosła w kulturę i codzienność tak, że nie zauważamy jej początków i wydaje się być wieczna.
Wydaje mi się, że to ogromna potrzeba człowieka, zagubionego w egzystencji, posiadania wszechmocnego opiekuna, mistycznego superrodzica. A przecież to tylko 2 tysiące lat. Tyle samo czasu człowiek potrafi z piasku i topników stworzyć materię nieuporządkowaną, przejrzystą, twardą i kruchą jednocześnie. Szkło. Materię wymagającą poświęcenia, cierpliwości i nieustającej praktyki. Jednak ta materia nie daje opieki, może zranić, przyprawić o chorobę toksycznymi wyziewami procesu technologicznego i o szaleństwo niespełnienia, gdy gotowy obiekt rocznej pracy rozpryskuje się na milion okruchów przez zmęczenie i jeden nieopatrzny ruch.
Tekst pochodzi z książki Szkło w kościele św. Macieja we Wrocławiu autorstwa Sławomira Oleszczuka, Agaty Saraczyńskiej, Beaty Stankiewicz-Szczerbik i ks. Mirosława Malińskiego. Książka zawiera wysokiej jakości zdjęcia witraży z kościoła św. Macieja.
Do kupienia w sklep.2ryby.pl/malina/szklo.
Oceń