Zielnik duchowy
Uroczystość Wszystkich Świętych, 1 listopada 2011 roku
Ap 7,2–4.9–14 / Ps 24 / 1 J 3,1–3 / Mt 5,1–12a
W dzieciństwie uroczystość Wszystkich Świętych kojarzyła mi się ze smutkiem. Obowiązkowo odwiedzaliśmy wtedy groby bliskich zmarłych i modliliśmy się o ich wieczne zbawienie. Wszystko było przepojone żałobnym nastrojem. Dopiero znacznie później dotarło do mnie, że wspomnienie wszystkich świętych jest radosne, gdyż tego dnia modlimy się wraz z tymi, którzy już zostali zbawieni, a nie za nich. Uroczystość ta jest częścią triduum eklezjalnego. Jednocześnie wspominamy Kościół chwalebny (uroczystość Wszystkich Świętych), Kościół oczyszczający się (wspomnienie wszystkich zmarłych) i Kościół pielgrzymujący (wspomnienie poświęcenia Kościoła lokalnego, które może być sprawowane w niedzielę poprzedzającą uroczystość Wszystkich Świętych).
Mimo wszystko nawet w tak radosnym dniu jak wspomnienie Wszystkich Świętych, znajdzie się miejsce na łzy smutku. Świętość w niebie to nie nirwana lub stan, w którym zbawieni są oddzieleni od wszystkich i od wszystkiego. Ich serca przepełnione są współczuciem, a to znaczy, że pozostają w ciągłym ruchu. Są oni poruszeni niedolą, biedą, grzechem, cierpieniem Kościoła, który jeszcze pielgrzymuje lub się oczyszcza. Jeden z wielkich teologów prawosławnych Dumitru Staniloae, tak pisze o tej tajemnicy:
„Przebywanie w miłości wieczystej Boga i ludzi nie wyklucza jednak tego, by święty uczestniczył w cierpieniach ludzi i w ich dobrych dążeniach. Sam Chrystus bowiem pozostaje w ciągłej gotowości do ofiary dla nich. Również aniołowie nie wstrzymują się od poświęcenia się dla innych w nieustannej posłudze. A wszystko to dzięki trwaniu w miłości cierpiącej i współczującej, która jest wieczna i która sama jest wiecznością pełną życia”.
Niektórzy Ojcowie Kościoła wspominali o łzach świętych, którzy uczestnicząc we współczującej miłości samego Boga, pragnęli, aby i inni mieli w niej udział. Radość przebywania z Bogiem nie jest przeciwna smutkowi, płynącemu z faktu, że nie wszyscy wybierają Boga. Prawdziwa radość nastąpi w ostatnim dniu, kiedy Chrystus powróci i będzie wszystkim we wszystkich.
Oceń