Więzień sułtana
Może znajomość arabskiego Alfons wyniósł ze swojego rodzinnego, żydowskiego domu, a jego nazwisko jest zlatynizowanym hebrajskim przydomkiem Ben Tow? Minęło już sporo lat od chwili, gdy w jednej z francuskich gazet czytałem report...
Może znajomość arabskiego Alfons wyniósł ze swojego rodzinnego, żydowskiego domu, a jego nazwisko jest zlatynizowanym hebrajskim przydomkiem Ben Tow? Minęło już sporo lat od chwili, gdy w jednej z francuskich gazet czytałem report...
Mam coraz więcej problemów z czytaniem. Nie chodzi (jeszcze) o wzrok, ale o zapamiętywanie czytanego tekstu. Zauważyłam to, przygotowując ubiegłego lata wykład z cywilizacji włoskiego renesansu i jego wpływu na Europę (a także roli Florencji ja...
Siedzieli od pięciu minut przy herbacie. Bez słowa. Wanda tylko wzdychała. – Co ci jest? – odezwał się w końcu.– Nic, niedługo umrę – powiedziała ze spokojem. Spojrzała na rozjaśnioną nagle tym wyznaniem twarz męża.– Widzę, że cię to cieszy.– Tak, kochanie, b...
Szanowny Lwie, Nie byłem dobry dla brata Saumona, choć to on przyniósł mi wiadomość, że jadę do Polski. Był to dzień, w którym postanowiłem skończyć ze swoim lenistwem i włóczeniem się po ulicach Paryża. Zabrałem się ostro do pracy. Pełen dziwnej...
Jeśli miałbym wskazać, na czym polega wyjątkowość monastycznej drogi Mertona, to wymieniłbym dwie rzeczy: dążenie do samotności oraz nieustanny dialog ze światem. Czy to jest sprzeczność? Przekroczenie bram klasztoru Gethsemani było dla Thomasa Mertona...
Gdy zaczęłam przeglądać kronikę i czytać wpisy kilkunastoletnich chłopców, poczułam, że mam w rękach coś niezwykłego, ocalony fragment ludzkiej pamięci. Ojczyzna była dla nich miejscem utraconym. Istniała w marzeniach, na fotografiach, ...
Bo jechać to jest nic. Najważniejsze zaczyna się dopiero potem, właśnie teraz,gdy wszystko już znieruchomiało, struchlało i powoli obraca się w nicość.Andrzej Stasiuk, Fado Moja pierwsza pielgrzymka dominikańska z Krakowa do Częstochowy to rok 199...
Niemal codziennie w przejściu podziemnym obok stacji metra Centrum koncertuje kapela warszawska. Właściwie są to już resztki kapeli. Zaledwie dwie, trzy osoby i pani zbierająca drobne datki do kraciastej czapki. Jest to miejsce o wyjątkowym natężeniu ruchu: s...
Tęsknota w Augustynie zrodziła się za sprawą tych, których spotykał, to oni przynosili mu Pana Boga, opowiadali o Nim i pokazywali, jaki jest. W pewnym momencie swojego życia, w dziełku "De utilitate credendi" (O pożytku wiary) powiedział, że nie ...
Berlińskie miejsca pamięci mówią innym, nowym językiem. One same wybrały cień, usunęły się na bok, ukryły pod ziemią lub za fasadami nowoczesnych bloków, jakby wiedząc, że to, co ukryte, pociąga i fascynuje. Albertowi - z wdzięcznością B...
Jakieś dwa tygodnie temu dotarło do mnie, że jestem w ślepym zaułku. W poniedziałek po rannej mszy wszedłem do trójki i spytałem, kto chce przyjąć Pana Jezusa. Zgłosił się Przybylak. Na sali leżał nowy pacjent, Waldemar Marciniak....
Zgiełk czasu, aut. Julian Barnes, Świat Książki 2017, s. 224 Zgiełk czasu – powieść stylizowana na quasi-biografię Dmitrija Szostakowicza – bardziej niż o życiu radzieckiego kompozytora opowiada o ludzkim losie jako takim. Uwięziony w t...
Literacka Nagroda Nobla dla Olgi Tokarczuk Dziesiątego października, o godzinie trzynastej, siedziałam na kanapie z komputerem na kolanach, kończąc drugi akapit recenzji książki pewnej polskiej autorki. O tej właśnie porze w Sztokholmie, w Domu Gieł...
Clement nie zajmował się potępianiem, pouczaniem, moralizatorstwem; on zajmował się pięknem. Pisał z zachwytu w zachwycie. W tym roku mija dziesiąta rocznica jego śmierci. Przez wiele lat myślałem, że jest osobą duchowną. Gdy dotarło do mnie, że brak „...
7 czerwca 2006 To, co się wczoraj zdarzyło, nie da się pomieścić w jednym dniu. Niedorzeczność. Przecież się pomieściło. Ale jak serce ma objąć te wszystkie sprzeczności i wzruszenia? Rano byłam na pogrzebie przyjaciela, a po południu na ślu...
Romana Brzezińska, Jan Grzegorczyk: Historia Pani rodziny jest niezwykła. Gdybyśmy Pani nie znali, moglibyśmy ją uznać za wręcz niewiarygodną. Sprawy nadprzyrodzone pomieszane z całkowitą i bolesną prozą życia. Wiemy, że nie chce Pani za bardzo o tym mówić, a...