Nadzieja
Heroizm jest ślepym zaułkiem na drodze do świętości. Bogu, dla wyrażenia Jego siły, potrzebna jest przestrzeń mojej słabości. Bądźcie zawsze gotowi świadczyć o nadziei, która jest w was. Nadzieja... Otrzymałem ją jako dar nieoc...
Heroizm jest ślepym zaułkiem na drodze do świętości. Bogu, dla wyrażenia Jego siły, potrzebna jest przestrzeń mojej słabości. Bądźcie zawsze gotowi świadczyć o nadziei, która jest w was. Nadzieja... Otrzymałem ją jako dar nieoc...
Miał nad sobą usilnie pracować, chciał bardziej kochać Boga i ludzi, chciał osiągnąć doskonałość moralną i zawodową. Odnosi się zrazu wrażenie, że nie dano mu na to stosownego czasu. Zginął śmiercią lotnika. To lakoniczne zdanie, które zast...
Jerzemu i Andrzejowi z gorącym podziękowaniem W szpitalu czekało na mnie miejsce pod samym oknem z rachitycznym drzewem na horyzoncie. Nie pierwszy raz byłem w szpitalu i znałem panujące tam obyczaje. Tym razem w pokoju czteroosobowym numer...
Różne historie różnych dzieci da się streścić za pomocą kilku słów: alkohol, bezdomność, opuszczenie, brak miłości, bieda, brak mamy, brak taty. Modlitwa małego Dominika brzmiała tak: „Pomóż, Panie Boże, wszystkim dzieciom, które są w ...
Dziś, cztery dni po pogrzebie nieodżałowanego naszego wspólnego przyjaciela Zdzicha Nowickiego przesyłam to, o co On mnie bardzo prosił w ostatnich tygodniach swojego życia. Mianowicie, zależało Mu niezmiernie, aby w miesięczniku „W drodze” ukazał...
7 czerwca 2006 To, co się wczoraj zdarzyło, nie da się pomieścić w jednym dniu. Niedorzeczność. Przecież się pomieściło. Ale jak serce ma objąć te wszystkie sprzeczności i wzruszenia? Rano byłam na pogrzebie przyjaciela, a po południu na ślu...
Józef Bocheński OP, Listy do ojca, opr. Jarosław Kozak, Korneliusz Policki SDS Salwator, Kraków 2008, s.464 W rzymskim klasztorze św. Dominika i Sykstusa w celi numer 22 prawie osiemdziesiąt lat temu mieszkał młody profesor l...
Wyruszając w 1931 roku do Afryki, Kazimierz Nowak myślał o jednym: by pisaniem reportaży zapewnić byt żonie i dwójce dzieci. Samotna wyprawa wzdłuż kontynentu zajęła mu pięć lat. Przed nim nikt czegoś takiego nie dokonał. „Wyczyn Kazimierza...
Zbigniew Religa 1938–2009 Poznaję po oczach. W nich można wiele zobaczyć. Czy człowiek się poddaje, czy walczy o życie. Jeśli widzę pełną determinację, to ci ludzie przeżywają, niezależnie od tego, jak zły jest ich stan. A gdy pacjent jest ...
Gdy zaczęłam przeglądać kronikę i czytać wpisy kilkunastoletnich chłopców, poczułam, że mam w rękach coś niezwykłego, ocalony fragment ludzkiej pamięci. Ojczyzna była dla nich miejscem utraconym. Istniała w marzeniach, na fotografiach, ...