Nagrywający smartfon podczas występu
fot. Grish Petrosyan / Pexels

Media społecznościowe są produktami stworzonymi dla osób dorosłych i do trzynastego roku życia żadne dziecko nie powinno z nich korzystać. Chcę to powiedzieć bardzo wyraźnie i stanowczo: rodzice, którzy pozwalają na to młodszym dzieciom, wyrządzają im krzywdę.

Rozmawiają medioznawczyni Magdalena Bigaj i Dorota Ronge-Juszczyk

O naszych dzieciach, w moim przypadku również wnukach, mówi się, że to jest pokolenie urodzone z telefonem w ręku.

Obalam mit, że ktokolwiek na tym świecie urodził się z telefonem w ręku. W podtekście tej metafory jest informacja, że te młodsze osoby umieją coś więcej niż my. Tymczasem one wcale nie są lepsze od nas, a przyczyną naszych problemów z nowymi technologiami jest to, że nasze ciała, umysły, nasze mózgi wciąż funkcjonują tak, jak mózgi naszych przodków. Od czasu, kiedy człowiek zaczął się dostosowywać do życia na ziemi, bardzo rzadko coś się zmienia w ludzkim organizmie. Mózgi, których dziś używamy, odziedziczyliśmy po naszych przodkach.

Tyle że świat, który odziedziczyliśmy, jest już inny.

W ciągu ostatnich trzydziestu lat zmienił go rozwój nowych technologii. Żyjemy w świecie pełnym bodźców, informacji, z telefonem w ręku jako źródłem tych informacji, więc musimy go mieć stale przy sobie. Jednak jest to świat, do którego absolutnie nie jesteśmy przystosowani. Żywimy błędne przekonanie, że człowiek ze wszystkim sobie poradzi, wszystko potrafi obsłużyć, bo przecież to stworzył. Otóż tak nie jest. Nasz mózg nie działa w ten sposób. On ma swoje obciążenia, na przykład męczy się, gdy dociera do niego zbyt wiele informacji, ale jednocześnie kieruje nim coś, co nazywa się układem nagrody. To taka część mózgu, której zadaniem jest zapamiętywanie tego, co jest przyjemne, a następnie skierowanie tam naszej uwagi. Ta część mózgu w ogóle nie myśli, to znaczy nie przetwarza świadomie informacji. Tam odbywają się automatyczne procesy, a układ nagrody uważa smartfon i dostęp do internetu za coś przyjemnego. Więc kiedy go widzi albo słyszy telefoniczne powiadomienia, to ma wielką ochotę po niego sięgnąć. Wydziela się neuroprzekaźnik zwany dopaminą, który powoduje silną chęć sięgnięcia po rzecz przyjemną. Tak się dzieje też w przypadku słodyczy, alkoholu czy papierosów.

Łatwo popaść w uzależnienie, co wielu ludziom, zwłaszcza młodym, się zdarzyło. Właściwie wszystko sprowadza się do tego, żeby umiejętnie i z głową z tych nowych technologii korzystać.

Nowe technologie spowodowały wiele zmian zarówno w życiu indywidualnym, jak i społecznym. Firmy technologiczne to są dzisiaj potężne, bogate przedsiębiorstwa, które mają wpływ nie tylko na gospodarkę, ale w ogóle na politykę międzynarodową.

Mogliśmy się o tym przekonać, oglądając zaprzysiężenie prezydenta Donalda Trumpa.

Szefowie największych firm technologicznych wyglądali jak rządek ministrantów. Jednak to właśnie oni mogą dziś decydować o wszystkim na świecie, gdyż mają dostęp do naszych danych.

Które my sami dobrowolnie im przekazaliśmy.

Z mediów społecznościowych korzysta pięć miliardów ludzi na ziemi. Pięć miliardów! To jest przepotężna siła. To jest wiedza o tym, czego ludzie chcą, jakie strony odwiedzają w internecie, co ich interesuje, jakie treści ich zatrzymują. Ta wiedza daje możliwość manipulowania lud

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2025, nr 09, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
Urodzeni z telefonem w ręku?
Magdalena Bigaj

medioznawczyni, badaczka i działaczka społeczna. Twórczyni i prezeska Fundacji Instytut Cyfrowego Obywatelstwa (cyfroweobywatelstwo.pl...

Urodzeni z telefonem w ręku?
Dorota Ronge-Juszczyk

dziennikarka. Skończyła filologię romańską i Podyplomowe Studium Dziennikarskie na Uniwersytecie imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ponad trzydzieści lat pracowała w radiu (Rozgłośnia Polskiego Radia w Poznaniu, potem...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze