Obraz Henryka Siemiradzkiego zatytułowany "Pochodnie Nerona" z Muzeum Narodowego w Krakowie. Olej na płótnie, 1876.
fot. Wiki Commons

„Czytając tekst literacki, jesteśmy w stanie »widzieć oczami innych«, uzyskując szeroką perspektywę, która poszerza nasze człowieczeństwo. Uaktywnia to w nas empatyczną moc wyobraźni, która jest podstawowym nośnikiem zdolności utożsamiania się z punktem widzenia, kondycją, uczuciami innych, bez których nie ma solidarności, dzielenia się, współczucia, miłosierdzia. Czytając, odkrywamy, że to, co czujemy, jest nie tylko nasze, jest uniwersalne, więc nawet najbardziej opuszczona osoba nie czuje się sama” – czytamy w Liście Ojca Świętego Franciszka o roli literatury w formacji kapłańskiej opublikowanym w lipcu 2024 roku (pkt 34). Idąc tropem papieskiej myśli, spróbujemy opowiedzieć o wybranych zagadnieniach teologicznych za pomocą literatury. Stąd tytuł tego cyklu, który przez najbliższy rok będzie się ukazywał na łamach „W drodze”, a w wersji podcastowej na kanale dominikanie.pl w serwisie Spotify w każdą drugą środę miesiąca. Więcej o cyklu: wdrodze.pl/podcast-dobrze-sie-wierzy-literatura.

Sienkiewicz nie był człowiekiem głęboko religijnym w sensie dbałości o regularne praktyki. W jego powieściach, a przede wszystkim w bogatej korespondencji, znajdziemy mnóstwo wypowiedzi antyklerykalnych, pokazujących dystans do instytucji kościelnych. Mimo to nie wątpił w dziejową wielkość rzymskiej cywilizacji chrześcijańskiej.

Rozmawiają literaturoznawca prof. Ryszard Koziołek i Roman Bielecki OP

Jak mówią badacze wczesnego chrześcijaństwa, wizja świata, jaką kreuje Henryk Sienkiewicz w Quo vadis, jest mało realna. Akcja powieści rozgrywa się w latach 63–68 za panowania cesarza Nerona, w początkach tworzenia się pierwszej gminy chrześcijańskiej w ówczesnym Rzymie. Tym, co zdaje się nie mieć umocowania w wydarzeniach historycznych, jest fakt rekrutowania się wyznawców Chrystusa z arystokracji lub niewolników. Ci pierwsi to chociażby Pomponia Grecyna, Aulus Plaucjusz i Marek Winicjusz. Ci drudzy to cała bezimienna rzesza sług i służących w domach patrycjuszy. Brakuje w tym obrazie kupców, rzemieślników, czyli plebejuszy, którzy stanowili trzon nowo rodzącej się religii.

Ci ostatni oczywiście się pojawiają i nie jest ich wcale tak mało, tyle tylko, że w pierwszej chwili ich nie zauważamy, bo są ofiarami prześladowań i masowo giną w okrutnych męczarniach krzyżowania lub zabijania na arenach.

Sienkiewicz jest mistrzem kreowania przemocy. Wie, że tego rodzaju opisy sprawiają czytelnikom dziwną i niepokojącą przyjemność. Nie jest to jednak jego zasługa ani wina. To raczej chrześcijaństwo wprowadziło do powszechnego obiegu lekcję martyrologii i związanego z nią okrucieństwa. Przypomnijmy sobie Złotą legendę, kanoniczny zbiór średniowiecznych opowieści o świętych, podrasowany i uzupełniony fikcją przez włoskiego dominikanina Jakuba de Voragine. Znajdziemy tam mnóstwo historii traktujących o tym, co źli poganie robili dobrym chrześcijanom. A wszystko pełne jest szczegółów o rozżarzonych rusztach, ćwiartowaniu, usuwaniu poszczególnych części ciała i całej palecie wymyślnych, sadystycznych sposobów zadawania cierpienia. W efekcie masowy odbiorca tych relacji trenował swoją odporność na tego typu obrazy.

Dodałbym jednak, że taka narracja ma swój cel w wymiarze katechetycznym.

Nie zmienia to faktu, że za sprawą kultury chrześcijańskiej oswoiliśmy okrucieństwo. Na dowód tego przywołam fragment opowiadania Anusia autorstwa Marii Konopnickiej. Tytułowa bohaterka to guwernantka, która między innymi czytała powierzonym jej opiece dzieciom legendy o świętych. Dorosła pani Kowalska, która wspomina swoje dziecięce lata, mówi o tym tak: „Po roku pobytu Anusi u nas tak byliśmy oswojeni z całem martyrologium, ż

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2025, nr 08, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
Jak nawrócić Petroniusza?
Ryszard Koziołek

urodzony 23 marca 1966 roku – polonista, literaturoznawca, eseista, profesor nauk humanistycznych, od 2020 roku rektor Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.Ryszard Koziołek jest autorem książek, m.in. Zdobyć historię....

Jak nawrócić Petroniusza?
Roman Bielecki OP

urodzony w 1977 r. – dominikanin, absolwent prawa KUL i teologii PAT, kaznodzieja i rekolekcjonista, od 2010 redaktor naczelny miesięcznika „W drodze”, były Prowincjalny Promotor Środków Społecznego Przekazu (2018-2022), autor wielu wywiadów, recenzji filmowych i literackich...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszykKontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze