Biskupi idący w procesji podczas mszy świętej z okazji 100-lecia archidiecezji katowickiej. 401. zebranie plenarne Komisji Episkopatu Polski (Katowice, 11.06.2025)
fot. EpiskopatNews / Flickr

Jeśli dobro Kościoła uda nam się sprowadzić do odpowiedzialności sumienia, to być może łatwiej będzie nam podejmować bardzo trudne decyzje, czasem niepopularne, w kontekście odpowiedzialności za zbawienie swoje, swoich braci i sióstr.

Rozmawiają Tomasz Franc OP i Katarzyna Kolska

Co ojciec poczuł, kiedy podczas konferencji prasowej po ostatnim spotkaniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski (12 czerwca 2025 – przyp. red.) poinformowano, że prymas Wojciech Polak, który od dwóch lat przewodniczył pracom zespołu niezależnych ekspertów powołanych do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich przez osoby duchowne, nie będzie już stał na czele zespołu i że od tej pory zajmować się tym będzie biskup Sławomir Oder?

Dziękuję, że pani pyta o emocje, chociaż przyznam, że po tym czasie są już one dla mnie w jakimś stopniu bardziej stonowane. Przede wszystkim poczułem ogromny smutek, nie zawaham się powiedzieć, że coś na kształt żałoby. I nie potrafię sobie w żaden sposób wyobrazić, co w tamtym momencie czuły osoby skrzywdzone.

Narastała we mnie złość, bo decyzja episkopatu podważała w jakimś stopniu sens mojej pracy z osobami skrzywdzonymi.

Emocje oczywiście utrudniają racjonalne myślenie, ale jesteśmy tylko ludźmi.

Czy dziś, gdy emocje mają już niższą temperaturę, umie ojciec znaleźć jakikolwiek racjonalny powód, który tłumaczyłby decyzję biskupów? Bo przecież podczas konferencji prasowej padły jedynie frazesy o determinacji biskupów i dialogu dialektycznym.

No tak, komunikacja kompletnie zawiodła, zabrakło odpowiedzialności za treść przekazu i za rzeczowe uzasadnienie tej decyzji.

Jeśli chodzi o moją racjonalność w ocenie tego doświadczenia, staram się przywracać sobie trzeźwość myślenia przez słuchanie innych. Najgorzej jest bowiem zostać tylko z własnymi myślami i z własną oceną. Słuchałem też głosów krytycznych, wręcz hejterskich w stosunku do mojej wypowiedzi na temat spotkań przed kuriami zwoływanych jako odpowiedź na decyzję KEP, ale też innych głosów osób skrzywdzonych i profesjonalistów, którzy próbują utkać jakąś nić zrozumienia. Kłopot w tym, że to jest radzenie sobie ze skutkami nawałnicy, która wcale nie musiała być wywołana. Biskupi mają prawo do podejmowania takiej czy innej decyzji, ale sposób przekazania jej opinii publicznej był pozbawiony wrażliwości. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak można było kilka lat pracy wybitnych specjalistów, którzy wchodzili w skład zespołu prymasa Polaka, zamknąć w parominutowym i to jeszcze niepierwszoplanowym komunikacie, przekazanym w tak mało zrozumiały i mało klarowny sposób. Zabrakło przede wszystkim informacji, dlaczego zapadła taka decyzja.

Jeden z komentatorów, co mnie bardzo poruszyło, zwrócił uwagę na to, jak mogły się poczuć osoby będące ekspertami tej komisji, które prawdopodobnie dowiedziały się o wszystkim z mediów.

Chwilę po konferencji prasowej dostałam SMS: „To jest kompletny upadek Kościoła i jego wiarygodności”. Czy ojciec też tak o tym myśli?

W tym momencie staram się odsunąć takie myślenie, ale pierwsza moja reakcja była taka, jak po zamachu terrorystycznym. Kiedy jest zamach terrorystycz

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2025, nr 08, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
Dekonstrukcja wiarygodności
Tomasz Franc OP

urodzony w 1974 r. – dominikanin, magister psychologii UAM, certyfikowany psychoterapeuta Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.Psychoterapeuta w Oddziale Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic Szpitala Klinicznego im. dr...

Dekonstrukcja wiarygodności
Katarzyna Kolska

dziennikarka, redaktorka, od trzydziestu lat związana z mediami. Do Wydawnictwa W drodze trafiła w 2008 roku, jest zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika „W drodze”.Katarzyna Kolska napisała dziesiątki reportaży i te...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszykKontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze