Beznamiętny reportaż z lektury
Idąc na „Quo vadis” Jerzego Kawalerowicza, nie spodziewałem się, że obejrzę dwa filmy: pierwszy - trzyminutowy zwiastun uczty kinomana, i drugi, który trwał 163 minuty i był jednym wielkim rozczarowaniem. O filmie, którego nie maNajpierw ów pi...