Nie mamy w Kościele, co może się wydać zaskakujące, kompletnej listy dogmatów. Nie wszystkie zostały uroczyście ogłoszone, nie wszystkie pojawiły się pod tą nazwą. Czy mogą pojawić się nowe? I tak, i nie.
Dogmat nie ma dobrej prasy. „Dogmatyzm” oznacza sztywność w poglądach, bezrefleksyjność czy brak krytycznego myślenia. Powiedzieć „dogmatyczny” niekoniecznie musi się kojarzyć z teologią, raczej nasuwa na myśl nieprzejednanie i bycie głuchym na argumenty, a nawet na fakty. Tymczasem dla kogoś wierzącego i żyjącego w Kościele dogmat ma zasadniczo pozytywne, głębokie znaczenie. Ma też pewne charakterystyczne cechy, którym się przyjrzymy, używając pewnej metafory. Zaczniemy od cechy, która jest w przypadku dogmatu nieoczywista.
Praktyczność
Wyobraźcie sobie, że musicie wyruszyć w daleką, niebezpieczną wyprawę w najtrudniejszym terenie. Macie tylko papierową mapę, która w dodatku jest niekompletna, są na niej białe plamy lub obszary naszkicowane jedynie w zarysie. Są jednak na niej także – na szczęście! – punkty orientacyjne oznaczone dokładnie i z całkowitą pewnością. Czy to będzie góra, jezioro, zbieg rzek czy skrzyżowanie szlaków – można się na nich spokojnie oprzeć, wyznaczając trasę, a potem odnajdując ją w terenie.
Podobną praktyczną rolę odgrywają dogmaty w naszej drodze do Boga. Na tej drodze wiary jest obecna tajemnica, lecz istnieją także prawdy odkryte z całą pewnością przez wspólnotę Kościoła i będące niezawodnymi punktami odniesienia. Tak o tej praktycznej ich roli mówi Katechizm: „Między naszym życiem duchowym i dogmatami istnieje organiczna więź. Dogmaty są światłem na drodze naszej wiary; oświecają ją i nadają jej pewność” (KKK, nr 89). W wierze bowiem ma znaczenie nie tylko jej intensywność, ale także jej treść. Ma znaczenie, czy wierzymy w to, co jest prawdą, czy jesteśmy w błędzie. O tym istotnym poznawczym aspekcie drogi do zjednoczenia z Bogiem tak mówił Chrystus: „A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa” (J 17,3).
Prawdziwość
Dla niektórych osób czymś trudnym do przyjęcia jest przekonanie o prawdziwości i pewności dogmatów. Jeśli jednak wierzymy, że Bóg rzeczywiście się objawił Izraelowi, a potem dopełnił to przez przyjście Chrystusa, to czy powinno nas dziwić, że zrobił to w taki sposób, by treść tego objawienia była zrozumiała dla tych, do których je skierował? Dogmat bowiem w istocie jest właśnie stwierdzeniem, że coś przynależy do objawienia Bożego. Chrystus powiedział do uczniów: „Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego” (Łk 8,10) oraz „oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego” (J 15,15). Nawiązując ponownie do obrazu ma
Zostało Ci jeszcze 85% artykułu
Oceń