według danych statystycznych za 2024 rok w Polsce zawarto sto trzydzieści sześć tysięcy małżeństw. To niemal o dziesięć tysięcy mniej niż w roku 2023. Mniej niż połowę, około pięćdziesięciu trzech tysięcy z tej liczby stanowiły związki zawarte w Kościele. Jednocześnie w tym samym czasie rozwiodło się pięćdziesiąt siedem tysięcy par.
O niektórych powodach tego stanu rzeczy przeczytają Państwo w najnowszym wydaniu miesięcznika. Piszemy o przedłużającym się coraz bardziej okresie podejmowania decyzji o byciu ze sobą do końca życia, o dorosłych dzieciach, które nie chcą zawrzeć sakramentu małżeństwa, i o ich rodzicach odmawiających uczestniczenia w ślubie cywilnym swoich dzieci. Przyglądamy się kobiecości, z jednej strony wyemancypowanej i cieszącej się wyższym statusem społecznym i zawodowym, z drugiej strony szukającej troski, wsparcia i bezpieczeństwa. Zwracamy uwagę na dokonującą się transformację gospodarczą, która wpłynęła na współczesnych mężczyzn, wypychając wielu z nich z rynku pracy i powodując ich bezradność rozumianą jako pasywność i wycofanie. Piszemy o coraz wyższych i niemożliwych do spełnienia oczekiwaniach kierowanych pod ich adresem: mają być wysportowani, empatyczni, wrażliwi i zdecydowani, wykształceni i dobrze zarabiający, do tego powinni pochodzić z dobrego domu i mieć życiowe ambicje.
Jednocześnie przy całej złożoności realiów, w jakich przychodzi młodym ludziom podejmować (bądź nie) decyzje o wspólnej przyszłości, niekoniecznie potwierdzanej zawarciem sakramentu małżeństwa, jak zauważa w rozmowie z nami dominikanin ojciec Andrzej Kuśmierski, od lat duszpasterz dorosłych, tym, co wspiera, daje rytm, stabilność i oddech, jest dobrze przeżywana wiara. Ale zaznacza, że dochodzenie do odkrycia jej siły to proces niejednokrotnie rozpisany na lata. Dlatego najważniejsza jest cierpliwość – zwłaszcza tych, którzy czekają, aż najbliższe osoby z dalekiej drogi powrócą do Kościoła.
Oceń