Ksiądz siedzący w konfesjonale
fot. MART PRODUCTION / Pexels

Nie byłoby w ogóle dyskusji o separacji państwa i Kościoła, gdyby nie to, że Kościół wniósł tę ideę do naszej europejskiej cywilizacji. Koncepcja świeckości jest ściśle chrześcijańską koncepcją.

Rozmawiają ks. prof. Piotr Mazurkiewicz i Katarzyna Kolska

Kim jest katolik w państwie polskim?

Jeśli mówimy o pojedynczej osobie, to jest obywatelem, a w związku z tym przysługują mu wszystkie zagwarantowane w konstytucji prawa, bez względu na jego przynależność religijną.

Jako katolicy jesteśmy w Polsce większością, bo wciąż osiemdziesiąt kilka procent naszych obywateli to ludzie, którzy przynajmniej formalnie należą do Kościoła katolickiego. Ta większość jest oczywiście bardzo zróżnicowana, jeśli chodzi o sposób wyznawania swojej wiary. Mamy tak zwanych niedzielnych katolików, są osoby zaangażowane w różne ruchy religijne, jest grono tradycjonalistów, jest grono wiernych angażujących się w nowe ruchy religijne. Ale razem tworzymy pewną wcale niemałą wspólnotę.

Co ciekawe, jesteśmy bardzo wrażliwi, jeśli chodzi o równość obywatelską, gdy dotyczy ona mniejszości, a gdy chodzi o większość, to już tej wrażliwości nam trochę brakuje. Bo przecież z definicji przedstawiciel większości nie może być dyskryminowany.

Kiedyś musiałem wysłuchać obowiązkowego szkolenia na temat niedyskryminowania. Jego konkluzja była następująca: problem dyskryminacji w miejscu pracy zostanie natychmiast rozwiązany, jeśli zwolni się wszystkich katolików, bo to oni są źródłem wszelkiego zła.

Od wielu lat z różnych stron słyszymy o konieczności rozdziału państwa od Kościoła i w związku z tym chciałam zapytać, czy państwo może w jakikolwiek sposób ingerować w wiarę osoby wierzącej, bez względu na to, jaką ona wyznaje religię?

To zależy od tego, jakie mamy wyobrażenie o państwie i o Kościele. W świecie antycznym każde państwo było teokratyczne. Istniała jedna władza skupiająca w swoich rękach wszystkie możliwe kompetencje. Ofiarą takiego państwa był Sokrates, skazany na śmierć przez władzę uzurpującą sobie prawo do kontroli nad jego sumieniem (Sokrates został skazany na śmierć za to, że nie wyznawał wiary w bogów uznawanych przez państwo – przyp. red.).

Chrześcijaństwo wniosło w ten teokratyczny świat polityczny dualizm. Obok instytucji państwa pojawia się druga instytucja – Kościół, również dysponująca władzą. Wzajemne relacje między tymi instytucjami po raz pierwszy zostały zdefiniowane przez papieża Gelazego I. W ramach sporu z cesarzem (papież po wyborze nie poprosił cesarza o zatwierdzenie wyboru – przyp. red.) powiedział: Tobie przysługuje władza w sprawach doczesnych, a mnie w kwestiach duchowych. Słowa papieża są oczywiście odniesieniem do Ewangelii Mateusza, w której zapisano: „Oddajcie cesarzowi, co należy do cesarza, a Bogu to, co należy do Boga”.

I tak po raz pierwszy pojawia się koncepcja świeckości: cesarz uznaje, że papież ma władzę nad jego poddanymi, ale wyłącznie w sprawach duchowych, a papież uznaje, że cesarz ma władzę nad wiernymi Kościoła, ale wyłącznie w sprawach, które my nazywamy świeckimi. Wzajemne uznanie równorzędności tych ośrodków władzy sprawiło, że możliwa stała się ich separacja. I taka sytuacja trwała aż do renesansu.

Tak bezkonfliktowo?

Oczywiście co jakiś czas wybuchały spory o to, gdzie jest granica między jedną a drugą władzą. Zwłaszcza że pojęcie tak zwanych spraw mieszanych, które dzisiaj są regulowane w konkordatach i przy których obie władze muszą ze sobą współpracować, pojawiło się dopiero w szkole Salamanki, czyli w szesnastym wieku.

I w tym miejscu trzeba wyraźnie podkreślić, że nie byłoby w ogóle dyskusji o separacji państwa i Kościoła, gdyby nie to, że Kościół wniósł tę ideę do naszej europejskiej cywilizacji. Koncepcja świeckości jest ściśle chrześcijańską koncepcją. Papież Grzegorz VII w sporze z cesarzem Henrykiem IV mówi: Cesarzu, nie masz żadnej władzy w sprawach duchowych, nie jesteś odpowiedzialny za zbawienie twoich poddanych, bo za to odpowiedzialny jest Kościół. Przeprowadzona przez papieża sekularyzacja władzy doczesnej oznacza „zwolnienie” władzy świeckiej z odpowiedzialności za dusze chrześcijan. Cesarz staje się władcą świeckim, pozbawionym władzy w zakresie wiary i moralności. Równocześnie doprowadzony jest do końca proces wyodrębnienia się Kościoła ze społeczności świeckiej i przyznania mu cech analogicznych do tych, jakie posiada nowożytne państwo.

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2025, nr 06, a przeczytasz cały numer

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 15,75 PLN
Wyczyść
Sprawy (po)mieszane
ks. prof. Piotr Mazurkiewicz

urodzony 17 lutego 1960 r. w Warszawie – polski prezbiter katolicki, profesor nauk społecznych, pracuje na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, gdzie pełnił w przeszłości także funkcję dyrektora Instytutu Politologii....

Sprawy (po)mieszane
Katarzyna Kolska

dziennikarka, redaktorka, od trzydziestu lat związana z mediami. Do Wydawnictwa W drodze trafiła w 2008 roku, jest zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika „W drodze”.Katarzyna Kolska napisała dziesiątki reportaży i te...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszykKontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze