Dwaj chłopcy w łódce na pustyni
fot. Prathmesh Nanarkar / Unsplash

W listopadzie życie jakby się od nas oddala. Realnie i symbolicznie.

Słońce ledwo się ku nam przedziera, złoto liści ustępuje szarościom i szarugom, a dzień się kończy, nim się na dobre zacznie. Do światełek Bożego Narodzenia jeszcze daleko – może dlatego handlowcy, nakręceni marketingowym zapałem (i naszymi potrzebami), instalują świąteczne dekoracje i puszczają kolędy już po Halloween?

Nasze dusze również mimowolnie oddają się melancholii jesieni. Dłużej patrzymy w okna, więcej milczymy, wracają koc, herbata, kominek. Szukamy samotności, ale i chce się nam do ludzi: tych żyjących, tych bliskich, a także tych, których odwiedzamy na cmentarzach. Mówimy o nich „bliscy”, choć przecież bywają tak dalecy…

Bliskość nie wymaga obecności – zwłaszcza dziś, w erze internetu. Chyba nawet mamy przesyt obecności i dostępności, która nic nie znaczy. Można siedzieć z kimś przy stole i czuć lodowaty dystans, można zaś rozmawiać z kimś, kto dawno odszedł, i czuć, że naprawdę jest blisko. W listopadzie, gdy odwiedzamy groby, nie chodzi przecież tylko o pamięć uczczoną zniczem. Chodzi o więź, która nie gaśnie.

Być blisko to nie znaczy: „mieć kogoś przy sobie”. Mieć można przedmiot. Bliskość znaczy raczej: „być w czyimś świecie – razem”. Czasem ten świat jest już po drugiej stronie. Może właśnie tam bliskość dojrzewa – wolna od nieporozumień, drobnych uraz, c

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2025, nr 11, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
O bliskości
Dariusz Duma

urodzony w 1968 r. – filozof, przedsiębiorca, trener, coach, doradca, prezes Chiltern Consultancy International Polska, pionier i autorytet konsultingu biznesowego w Polsce. Dariusz Duma popularyzuje wiedzę, kompetencje i...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze