O radiu, bezsennym różańcu, serze i…
„Spałaś?”. „Nie, ale już wiem, jaką kanapę kupimy do domu, co ugotuję na obiad, napisałam list, odmówiłam jutrznię, a wybiła szósta. Wstajesz do pracy? Śniadanie jest gotowe…”. Powoli zaczyna się kolejny dzień, pewnie będzie podobny do poprzednich, ch...