Okładka książki „Pogotowie teologiczne" na tle gazet

Media o książce „Pogotowie teologiczne”

„Pogotowie teologiczne” to książka, w której Wojciech Surówka OP wyjaśnia wątpliwości i rozstrzyga dylematy ludzi wierzących. A że dylematów wiele, książka cieszy się sporym zainteresowanie mediów. Poniżej publikujemy niektóre wzmianki na jej temat.

radioemaus.pl, 60plus.pl, przewodnik-katolicki.pl, Pogotowie teologiczne:

Po co chodzimy do Kościoła? Czy Jezus wiedział, że jest Bogiem? Dlaczego liczymy grzechy? Czy zawsze powinniśmy przebaczać? Czy istnieje powołanie do samotności? – te pytania nurtują niejednego z nas. Pogotowie teologiczne to książka, w której Wojciech Surówka OP wyjaśnia wątpliwości i rozstrzyga dylematy ludzi wierzących

Pogotowie teologiczne to książka, która powstała z odpowiedzi na pytania czytelników miesięcznika „W drodze”. Wojciech Surówka OP jest autorem stałej rubryki „Pytania w drodze”, w której stara się odpowiadać na współczesne dylematy i pytania ludzi wierzących. Posługuje się przy tym Katechizmem Kościoła katolickiego, pisząc niejako do niego odpowiedni komentarz…

Pełna treść informacji prasowej dostępna jest na stronie: radioemaus.pl, przewodnik-katolicki.pl, 60plus.pl.

aleteia.pl, Czy istnieje powołanie do samotności?:

W chrześcijaństwie można wyróżnić powołanie w szerokim i wąskim rozumieniu tego słowa. Czy znajdziemy tu także coś w rodzaju powołania do samotności?

Powołanie do samotności?
Kiedy byłem duszpasterzem młodzieży, spotykałem się czasem z opinią, że istnieje powołanie do samotności. Poglądy takie głosiły zazwyczaj osoby, które miały trudności z ułożeniem sobie życia rodzinnego. Formuła „powołania do samotności” dawała im poczucie, że ich życie nie jest przegrane, że choć nie zdołały założyć rodziny ani nie wstąpiły do zakonu, Bóg ma jakiś plan na ich życie.

Z drugiej strony po formułę „powołania do samotności” sięgali ci, którzy unikali angażowania się w trwałe relacje. Zgodnie z tą opinią osoby nazywane dzisiaj singlami byłyby do tego stanu bezpośrednio powołane przez Boga.

Zdaję sobie sprawę ze złożoności zjawiska, jak również odmienności wielu konkretnych przypadków. Rozumiem pragnienie poradzenia sobie z trudną życiową sytuacją, jednak formuła „powołania do samotności” zawsze wydawała mi się podejrzana. Wszystko, co wiedziałem na temat Boga, przeczyło opinii, że powoływałby On kogoś do samotności…

Obszerniejszy fragment tekstu dostępny jest na stronie: aleteia.pl.

wiara.pl, Czy istnieje powołanie do samotności?:

Nawet pustelnicy, którzy żyją samotnie, nie są przecież powołani do samotności. Wydaje się, że zwolennicy tej formuły ze szlachetnych pobudek pomocy ludziom doświadczającym samotności rezygnują z głoszenia prawdy o powołaniu człowieka. Nie chciałbym tu pisać o psychologii ani trudnościach życia duchowego, ale zastanowić się jedynie nad tym, co w języku chrześcijańskim oznaczają słowa „powołanie” i „samotność”. Czym jest powołanie W chrześcijaństwie można wyróżnić powołanie w szerokim i wąskim rozumieniu tego słowa. W tym pierwszym wypadku jest to wezwanie każdego człowieka do pełni miłości. W soborowej konstytucji Lumen gentium czytamy: „Wszyscy w Kościele, niezależnie od tego, czy należą do hierarchii, czy są przedmiotem jej funkcji pasterskiej, powołani są do świętości, zgodnie ze słowami Apostoła: »Albowiem wolą Bożą jest uświęcenie wasze« (1 Tes 4,3)”. Powołanie to jest po prostu pełnią życia chrześcijańskiego i doskonałością miłości…

Obszerniejszy fragment tekstu dostępny jest na stronie: wiara.pl.

misyjne.pl, Ojciec Surówka zdradza, jak nie znudzić się różańcem, Hubert Piechocki:

Trudna, długa i nużąca 
Pisałem już kiedyś na tych łamach, że różaniec to dla mnie modlitwa drogi – kiedy idę, to odmawiam kolejne „zdrowaśki”. Myślę, że wierzący dzielą się na dwa obozy. Z jednej strony są ci, którzy modlą się regularnie na różańcu, bardzo to lubią i nie mają z tym żadnych problemów. Z drugiej strony są ci, dla których różaniec to modlitwa trudna, długa, a przede wszystkim nużąca. Czyli – modlitwa nudna. Szukając rad dla osób znudzonych różańcem sięgnąłem po książkę „Pogotowie teologiczne”, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa W Drodze. To publikacja, w której o. Wojciech Surówka w bardzo przystępny i praktyczny sposób odpowiada na kwestie teologiczne, które mogą nurtować niejednego z nas. Jeden z rozdziałów książki zatytułowany został właśnie „Jak nie znudzić się różańcem”. Sprawdźmy zatem, jakich rad udziela nam duszpasterz lednicki…

Obszerniejszy fragment tekstu dostępny jest na stronie: misyjne.pl.

Tygodnik „Idziemy” ( nr 42/2021) oraz idziemy.pl, Co katolik wiedzieć powinien, Radek Molenda:

Przyzwyczaił już dominikanin o. Wojciech Surówka tych, którzy sięgają po jego publikacje i rekolekcje, do nowej jakości w tłumaczeniu wiernym treści, symboli i praktyki ich wiary oraz nauczania Kościoła.

Czyni to w sposób błyskotliwy, prosty, a przy tym niezwykle celnie wydobywający w krótkiej formie istotę rzeczy. Nie inaczej jest z wydaną niedawno jego drugą książką, która – jak sam pisze – ma nam pomóc przyjąć prawdziwą naukę chrześcijan i odnaleźć się w życiu wiarą. I wypełnia ona to zadanie znakomicie.

„Pogotowie teologiczne” jest w większości zbiorem odpowiedzi na kierowane do niego niebanalne, całkiem współczesne pytania czytelników miesięcznika „W drodze”. To odpowiedzi obrazowe i konkretne zarazem, odwołujące się do źródeł, a przy okazji autor zabiera czytelnika na lekkostrawną, intelektualną teologiczno-filozoficzną ucztę.

Czegóż w tych pytaniach nie ma! Niebo i piekło dla odkupionych, grzech, zbawienie, cuda eucharystyczne, wirusy na kapłańskich dłoniach, post, coniedzielna Eucharystia, powołanie do samotności, katolicy u protestantów, wierzący niepraktykujący, znudzenie różańcem, ekologia, bębny podczas liturgii… Odpowiedzi czynią o. Surówkę godnym następcą o. Jacka Salija OP i tchną w Kościół nową nadzieję. Lektura obowiązkowa!

Poranek Siódm9″, siodma9.pl, O. Wojciech Surówka OP: Pogotowie teologiczne” to komentarz do Katechizmu Kościoła Katolickiego:

…Teologia jest przede wszystkim poszukiwaniem odpowiedzi na drogę człowieka do Pana Boga. Jest poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie o zbawienie – co muszę robić, aby zostać zbawionym? Jezus nam wszystko mówi i Jego słowa – to, co nam pozostawił w Tradycji Kościoła – staramy się pokazać we współczesnym kontekście. Taka jest geneza tej książki…

…Wspólnym mianownikiem jest szukanie odpowiedzi na trudne dylematy, które pojawiają się w myśleniu katolików we współczesnym świecie. Jest to książka, która powstała z realnych odpowiedzi na realne pytania…

…Wierzymy, że w Objawieniu – czyli w Jezusie Chrystusie – Bóg dał nam odpowiedź na wszystkie nasze pytania. Czasem mogą być one niedopracowane, otwarte, niedookreślone do końca, natomiast wiemy, że w Jezusie Chrystusie mamy odpowiedź na wszystko. Na tym polega pełność Objawienia, którą Bóg dał nam w Jezusie Chrystusie. Nic, co dotyczy zbawienia, nie zostało przed nami zakryte…

– powiedział w Poranku „Siódma9” o. Wojciech Surówka OP, autor książki Pogotowie Teologiczne (Wyd. W drodze).

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Radio Nadzieja, Anna Czytowska, 15 października 2021 r.:

misyjne.pl, Ojciec Surówka zdradza, jak nie znudzić się różańcem, Hubert Piechocki:

„Jeśli w naszej modlitwie zabraknie kontemplacji, różaniec upodabnia się do ciała bez duszy” – dzieli się ojciec Wojciech Surówka. W książce Pogotowie teologiczne duszpasterz lednicki opowiada m.in. o tym, co zrobić, by różaniec nam się nie znudził.  

Październik już od czasów dziecięcych kojarzy nam się z modlitwą różańcową. Pewnie niejeden z nas jako dziecko dzień w dzień szedł po południu na wspólną modlitwę różańcową. Przy okazji tych nabożeństw zbierało się jakieś naklejki albo też koraliki, z których potem można było samodzielnie zrobić różaniec. Mam nawet jedno „traumatyczne” wspomnienie z takiej dziecięcej modlitwy różańcowej. Byłem wyznaczony do poprowadzenia jednej dziesiątki. Bardzo się denerwowałem. Skończyło się na tym, że zamiast „Zdrowaś Maryjo…” rozpocząłem modlitwę od „Święta Maryjo..”. Teraz się z tego śmieję, ale wtedy myślałem, że ze wstydu zapadnę się pod podłogę…

Obszerniejszy fragment tekstu dostępny jest na stronie: misyjne.pl.

„Książki” magazyn do czytania, październik 2021 r.:

Wojciech Surówka OP wyjaśnia wątpliwości i rozstrzyga dylematy ludzi wierzących. Książka powstała z odpowiedzi na pytania czytelników miesięcznika „W drodze”.

„Polska Metropolia Warszawska”, Śmierć jest dla nas wyzwaniem, 29 października 2021 r.:

Śmierć jest wyzwaniem nawet dla człowieka wierzącego, ponieważ nikt z nas nie ma doświadczenia śmierci. Umiera się tylko raz – mówi o. Wojciech Surówka OP.

W swojej książce „Pogoto­wie teologiczne” poświęca Ojciec miejsce temu, w jaki sposób możemy pomóc na­szym bliskim zmarłym. A zatem-jak?
Przede wszystkim ofiaro­wać za nich mszę świętą. To najprostszy sposób, który w Polsce wciąż praktykujemy, czyli zamawiamy mszę świętą za zmarłych. To oznacza, że jednoczymy ich w modlitwie Kościoła z ofiarą Jezusa Chry­stusa. To pierwszy, najważ­niejszy sposób. Warto jednak pamiętać o tym, że możemy zmarłym pomóc, wybaczając im wszelkie zło, którego do­świadczyliśmy z ich strony. Nikt z nas nie jest idealny, wszyscy popełniamy błędy, wszyscy grzeszymy i skutki tych grzechów, albo naszych błędów stale pozostają w ser­cach innych ludzi. Nie może­my nosić w sobie nieprzebaczenie wobec zmarłego. To nieprzebaczenie może go wią­zać w tym miejscu, w którym się oczyszcza, ponieważ, jak mówi kardynał Ratzinger w jednej ze swoich książek, dusza, odchodząc z tego świata i widząc, jak wiele jeszcze zła jest w sercach ludzi i jest to właśnie efekt nieprzebaczenia, zranienia, to ta dusza sa­ma nie będzie chciała wejść do chwały nieba, bo tyle jest jeszcze spraw do rozwiązania tu, na ziemi. Dlatego nasze przebaczenie, wybaczenia z serca osobom, które ode­szły, jest czymś, co realnie może im pomóc.

W Ojca książce zatrzymało mnie zdanie mówiące o tym, że przebaczenie jest otwarciem na działanie ła­ski bożej i wtedy rany, które zadali nam ci bliźni, którzy już odeszli, stają się stygmatami. Czy może Oj­ciec tę myśl rozszerzyć?
W tym stwierdzeniu odwo­łuję się do tego, co jest zapisa­ne w Ewangelii o Panu Jezu­sie. Zauważmy, że po zmar­twychwstaniu ciało Jezusa jest przemienione, natomiast widzimy, że rany nie zniknęły. Jezus, przychodząc do Wie­czernika po zmartwychwsta­niu, pokazuje uczniom rany, ale te rany, jak mówimy w jed­nej z modlitw w Wielką Sobo­tę, jaśnieją chwałą. To samo powinno dokonać się z tymi ranami, które zadają nam inni ludzie, co nie znaczy, że nale­ży o wszystkim zapomnieć. Będziemy pamiętali – na po­ziomie psychologicznym bę­dziemy pamiętali, co się w na­szym życiu wydarzyło. Jeśli oddajemy to Panu Bogu, to pamięć o tych wydarzeniach nie będzie dla nas bolesna, nie będzie nas zamykała ani na Boga, ani na innych ludzi. Ale pamięć o tych doświad­czeniach może być miejscem działania jego łaski. Celem przebaczenia nie jest zatem zapomnienie tego, co się wy­darzyło; nie wymagajmy od siebie czegoś, co jest nie­możliwe. Na poziomie psy­chologicznego przeżywania doświadczeń, pamiętamy tak samo dobre rzeczy, jak i zło, którego doświadczyliśmy. To dzięki łasce bożej te doświad­czenia nie będą nas niszczyły. O to chodzi w tym, że one z ran stają się stygmatami: do­świadczenie tego, co było w przeszłości, zło, którego do­świadczyliśmy, ono nas nie niszczy, nie zamyka ani na Bo­ga, ani na drugiego człowieka, ale jest bardzo często miej­scem działania łaski bożej…

niezawodnanadzieja.blog.deon.pl, Magdalena Urbańska:

Choć staram się być katolikiem świadomym, zadającym pytania i szukającym na nie odpowiedzi, czasem łapię się na tym, że czegoś zwyczajnie nie wiem albo nie jestem pewna.

Wychodzę jednak z założenia, że nie jest wstydem nie wiedzieć, ale wstyd wiedzy nie uzupełniać. Z tego powodu sięgnęłam po bardzo ciekawą publikację dominikańskiego Wydawnictwa W drodze.

Pogotowie teologiczne to publikacja, która jest zbiorem odpowiedzi na kierowane do autora pytania. Zadawali je czytelnicy miesięcznika „W drodze”. Pytania bardzo ważne, bo dotykające wielu różnych przestrzeni w wierze i w Kościele. Można by rzec – takie, które czasem wstyd zadać, żeby nie pokazać swojej małej wiedzy…

Nie znałam wcześniej autora, a Wojciech Surówka OP zdecydowanie zasługuje na to, by zatrzymać się przy jego sposobie mówienia i odpowiadania na kościelne dylematy.

Pełna wersja recenzji dostępna jest na stronie:

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze