fot. vlad hilitanu / unsplash

Żyjemy bardzo szybko, ciągle się spieszymy, a pośpiech nie służy dobremu porozumieniu. Na rozmowę trzeba znaleźć odpowiedni czas i miejsce.

Rozmawiają psychoterapeutka Barbara Smolińska i Katarzyna Kolska

Skąd się biorą nieporozumienia między ludźmi?

Trudne pytanie. Najogólniej mówiąc, biorą się stąd, że bardzo się różnimy między sobą. Nie ma dwojga takich samych czy bardzo podobnych osób. Każdy jest inny – to znaczy ma inną historię, został inaczej wychowany, ma inne cechy charakteru, inną osobowość, inne potrzeby, inaczej reaguje. Ta nasza inność z jednej strony jest bogactwem, ale też bywa źródłem napięć i nieporozumień.

I gdyby wszyscy byli do siebie podobni, to łatwiej byłoby nam się dogadać?

Przypuszczam, że tak. Ale byłoby nudniej i mniej ciekawie, prawda?

No tak, przecież ta różnorodność nas zachwyca, pociąga…

Jest intrygująca i ważna.

Spotykają się ludzie, którzy są różni, ale mają poczucie, że się świetnie rozumieją i jest im ze sobą razem dobrze. Potrafią godzinami rozmawiać, ciągle mają sobie coś do powiedzenia. Niektórzy nawet mówią, że się rozumieją bez słów…

To porozumienie bez słów jest troszkę podejrzane. Jest to pewna iluzja, którą chcemy żyć. Oczywiście tak się może zdarzyć, ale jest to raczej coś wyjątkowego, co się pojawia po wielu, wielu latach bliskiej relacji małżeńskiej czy przyjacielskiej, zwłaszcza jeśli wspólnie przeżyte lata były dla tych osób czasem wzrostu w relacji.

Dlaczego więc, używając słów, przestajemy się rozumieć i dogadywać?

Doszukiwałabym się problemów nie tyle w samej komunikacji, ile w relacji. W tym pierwszym okresie, gdy jesteśmy zakochani, wydaje się nam, że znaleźliśmy osobę, która z jednej strony jest intrygująca, ale z drugiej strony bardzo do nas podobna. Idealizujemy ją, mamy poczucie, że jest najlepsza na świecie, że kogoś takiego właśnie szukaliśmy. Nie bez powodu się mówi, że patrzymy wówczas przez różowe okulary. Widzimy tylko jej zalety, nie dostrzegamy wad, nie zauważamy tego, co nas różni. Poza tym troszeczkę kamuflujemy te różnice. Nieświadomie pewnie, ale jednak mniej na nie zwracamy uwagę, mniej o nich rozmawiamy. Raczej szukamy potwierdzenia, że tak samo myślimy, że mamy takie same marzenia, pragnienia, zainteresowania. Kiedy ten pierwszy etap zakochania przeminie, a mówi się, że on przemija po roku, dwóch, bo tak jesteśmy skonstruowani, to wtedy zaczynają dochodzić do głosu te różnice. I pojawia się pytanie, co z nimi zrobić? Czasami są to sprawy małej wagi, choć i one potrafią być uciążliwe. Ktoś lubi spać w chłodnym pokoju, a ktoś woli, gdy jest ciepło, ktoś lubi wcześnie wstawać, ktoś woli pospać trochę dłużej, jeśli ma taką możliwość. I na tym tle dochodzi do napięć. Jeśli są dwie osoby i żadna nie potrafi ustąpić, bo musi być tak, jak ona chce, wówczas zaczynają się problemy.

To skupmy się nie na problemach, ale na

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Wysłuchaj mnie
Barbara Smolińska

doktor nauk humanistycznych, psychoterapeutka i superwizor Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, szefowa Pracowni Dialogu, współinicjatorka inicjatywy...

Wysłuchaj mnie
Katarzyna Kolska

dziennikarka, redaktorka, od trzydziestu lat związana z mediami. Do Wydawnictwa W drodze trafiła w 2008 roku, jest zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika „W drodze”. Katarzyna Kolska napisała dziesiątki reportaży i te...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze