Dłoń wyciągnięta w stronę rozświetlonego horyzontu
fot. Marc-Olivier Jodoin / Unsplash

Jr 31,7–9 / Ps 126 / Hbr 5,1–6 / Mk 10,46–52

[27 października 2024 / XXX niedziela zwykła]

Myślę, że każdy z nas może odnaleźć w sobie bohatera dzisiejszej Ewangelii, ślepca Bartymeusza. A na pewno dobrze by było, gdyby tak się stało.

Kim jest ten człowiek? Ewangelista określa go prosto – niewidomy żebrak. Odkładając na bok skojarzenia i obrazy, które się automatycznie nasuwają, można powiedzieć, że żebrak to ktoś zależny od innych i to w sposób podstawowy. Do tego stopnia, że jego przetrwanie jest wypadkową relacji, które jest w stanie stworzyć z ludźmi. Pierwsza dobra nowina płynąca z tego słowa: nie jestem samotną wyspą, moje życie zależy od innych. Chrystus dopowie nawet więcej: ono należy do innych. I w obu przypadkach jest to naprawdę Dobra Nowina.

Wiemy ponadto, że Bartymeusz nie widzi, chociaż bardzo chce przejrzeć. Tęskni za światłem. Światło to elementarne pragnienie człowieka i nie można go do końca zagłuszyć, chociaż „wielu nastawało, żeby umilkł”. Wiele podobnych agresywnych żądań rozbrzmiewa w naszym otoczeniu i sercu. Lecz dążenia do prawdy nie sposób z nas wykorzenić. I choć czasami musimy jej szukać po omacku, „na ślepo” i bez przewodników, to jednak, gdy dopuścimy to pragnienie do głosu, Bóg na nie odpowie. Zatrzyma się i przywoła nas do siebie, a potem poprowadzi „równą drogą” (Jr 31,9), na której nie można się potknąć.

Jeśli odnajdujesz siebie w osobie Bartymeusza, odważ się – tak jak on – z głębi serca zawołać do Jezusa. Zaryzykuj, zrzuć z siebie płaszcz samowystarczalności. Powiedz, co chcesz, aby ci uczynił. Czego potrzebujesz tu i teraz. Blask przechodzącego Chrystusa przewyższa każdą twoją nędzę i ciemności grzechu. Tylko przyjdź do Niego z pustymi rękami, nie bierz nic ze sobą, a nie odejdziesz zasmucony, jak ów bogaty młodzieniec. Spróbuj wziąć na usta zbawienne słowa: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!”. Ta prosta modlitwa przeprowadziła przez pustynię wiele pokoleń chrześcijan, świadomych, że w obliczu Boga nie mają nic, zwłaszcza dobrych uczynków.

Artykuł pochodzi z miesięcznika W drodze 2024, nr 10. Kup cały numer.

Wyczyść
Wszyscy możemy być Bartymeuszami
Paweł Dąbrowski OP

urodzony w 1983 r. w Warszawie – dominikanin, redaktor Wydawnictwa W drodze. Do Zakonu Kaznodziejskiego wstąpił w 2016 roku. Pięć lat później złożył śluby wieczyste, a w 2023 r. przyjął święcenia kapłańskie....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze