kawa i ciastko
fot. David Fedulov

Wodzionka, czyli ćwiczenia z myślenia alegorycznego

Ktoś mi kiedyś powiedział, że jako tako zrozumiał Śląsk dzięki wodzionce. Nie do końca jednak potrafił wyjaśnić, co w niej jest szczególnego, że prowadzi do takiego oświecenia. Rzecz mnie wtedy mocno zaintrygowała, ale tematu nie zgłębiałem. Jednak dzisiaj włączyło mi się jakieś wewnętrzne ssanie, wręcz fizyczny przymus zjedzenia tej jakże wyszukanej potrawy. Na szczęście mój nieoceniony wikariusz jest na urlopie, więc w kuchni hulaj dusza… Dla niezorientowanych szybkie wyjaśnienie: wodzionka to połamany czerstwy chleb z odrobiną zwierzęcego tłuszczu i sporą ilością pokrojonego w plasterki czosnku. A to wszystko zalane wrzątkiem. Oczywiście – przy pewnym wysiłku można wodzionkę uznać za zupę – no bo jest w stanie płynnym (przynajmniej do momentu, gdy chleb się nie rozmoczy, bo potem już bywa różnie). Wodzionka to zarazem śląski prekursor fast foodu, jak i antycypacja stylu no waste. Może tylko z wege nie daje rady.

Siadłem sobie zatem zadowolony przed michą wodzionki. Ta jednak w tajemniczy sposób w mgnieniu oka zrobiła się pusta. I tylko ewidentnie czosnkowy oddech nie pozwalał ukryć, że mam z tym zniknięciem coś wspólnego. Z dna miski spoglądały na mnie smętnie ostatnie wodzionkowe oka. I wtedy przypomniałem sobie pytanie, które ktoś mi zadał poprzedniego dnia: „Księże, czy to już dno kryzysu, czy będzie jeszcze gorzej?”. Na to wspomnienie

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Wodzionka, czyli ćwiczenia z myślenia alegorycznego
ks. Grzegorz Strzelczyk

urodzony w 1971 r. – prezbiter archidiecezji katowickiej, doktor teologii dogmatycznej, były członek Zarządu Fundacji Świętego Józefa KEP (2020-2023)....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze