W samym środku innego świata
fot. andreas becker / UNSPLASH.COM

W samym środku innego świata

Oferta specjalna -25%

Pierwszy List do Koryntian

0 opinie
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 54,90 PLN
Wyczyść

Cygan, reż. Martin Sulík, wyst. Ján Mižigár, Martin Hangurbadžo, Miroslav Gulyas, Martina Kotlárová Czechy, Słowacja 2011

Światowe media karmią nas co jakiś czas sensacyjnymi doniesieniami zza słowackiej granicy: „Romowie z Krasnohorskiego Podhradia barykadują się w swoich domach, obawiając się o swoje życie. Dziś słowacka policja i grupa żołnierzy zatrzymała grupę słowackich nacjonalistów, którzy usiłowali zaatakować romskie domy. – Nie będziecie niszczyć słowackich pamiątek narodowych – krzyczeli Słowacy pod adresem Romów”.

Kolejne: „Słowacka policja starła się z 300 mieszkańcami cygańskiego getta wkurzonymi, bo monterzy odpięli ich od energii (niepłacone rachunki)”.

I jeszcze jedno: „W Michalovcach na Słowacji, tuż przy ukraińskiej granicy, na jednym z osiedli wyrósł mur. Ma ponad 2 metry wysokości. Odgradza Słowaków od taboru cygańskiego. Po jednej stronie szare blokowisko mające lata świetności dawno za sobą, po drugiej rozpadające się domki Cyganów. Dwa światy, które nie potrafią się porozumieć”.

O tak skonstruowanym świecie opowiada Cygan – najnowszy film słowackiego reżysera, Martina Šulika. Poruszający, wnikliwy, hiperrealistyczny obraz, który na przykładzie niewielkiej cygańskiej wioski próbuje pokazać los kilkuset tysięcy słowackich Cyganów. Klatka po klatce rejestruje prawdziwe życie jej mieszkańców. To fabuła, którą ogląda się jak dokument. Twórcy filmu nie kryli zresztą inspiracji serialem dokumentalnym Dzieci wiatru słowackiego reżysera i etnografa Martina Slivki. – Cenię ten film, bo pokazuje cygańską społeczność w wielu różnych kontekstach: religijnym, kulturowym i artystycznym. Slivka wykonał wielką pracę, bo sportretował Cyganów ze Słowacji Anglii, Francji, Węgier i całej Europy – opowiadał Šulik.

O pracy nad swoim filmem tak mówił w wywiadach: – Interesują mnie tematy, ludzie i historie, które nie obchodzą nikogo innego. Bohaterowie Cygana nie wydają się atrakcyjni w dobie sterylnej, wirtualnej rzeczywistości proponowanej nam przez telewizję. Właśnie dlatego czuję się w obowiązku, by im pomóc, nareszcie oddać głos – tłumaczył. A współautor scenariusza Marek Lescak dodawał: – Chcieliśmy zrobić film o naszych Romach, bo zauważyliśmy, że tak naprawdę nic o nich nie wiemy. Choć znamy Gypsy Kings i stuosobową romską orkiestrę z Budapesztu, to kompletnie nie mamy pojęcia, w jakich warunkach żyje dwieście tysięcy Romów we wschodniej Słowacji. Łatwiej jest przyjąć uproszczony obraz, który serwuje nam telewizja, niż złożoną rzeczywistość. Nie chcieliśmy przedstawiać baśniowego, folklorystycznego ani romantycznego obrazu Cyganów. Zależało nam na tym, żeby uchwycić prawdziwy obraz ich życia, ponieważ to, co się dzieje w romskich osadach, jest też odbiciem tego, co się dzieje w naszym życiu. Tylko ich życie jest dotkliwsze, szczersze i bardziej uczuciowe – podkreślał Lescak.

Tytułowy Cygan to czternastoletni Adam – mieszkaniec romskiego „getta”. Bezrobocie, spartańskie warunki życia, rówieśnicy wąchający klej, brak perspektyw i szans na zmianę – w takim otoczeniu dorasta. Poznajemy go w momencie, gdy w niejasnych okolicznościach ginie jego ojciec. Oficjalna wersja – w wypadku samochodowym.

Kilka ujęć dalej zamiast pogrzebu oglądamy huczne cygańskie wesele, bo matka chłopca postanawia szybko po raz drugi wyjść za mąż – za brata zmarłego. – On nam może zapewnić lepszą przyszłość – tłumaczy w dniu ślubu swojemu synowi. Jaka to będzie przyszłość?

Wuj Zigo – lokalny Don Corleone – cieszy się w cygańskiej osadzie sporym autorytetem. Prowadzi podejrzane interesy, organizuje gangi kradnące benzynę ze stacji kolejowych, pożycza na bandycki procent pieniądze i nie odpuszcza tym, którzy spóźniają się ze spłatą. W swoje szemrane biznesy stara się wciągnąć Adama.

Film zabiera widza w sam środek romskiego świata – surowego, złożonego, tak bardzo niejednoznacznego. Jak żyć w takim świecie?

Dobrą drogę próbuje wskazać Adamowi miejscowy ksiądz i trener boksu w jednej osobie. Namawia go, by wrócił do szkoły, którą Adam z dnia na dzień rzuca, by powrócił do treningów. Próbuje ocalić duszę i życie chłopca. Wyciąga go z aresztu, broni przed stryjem, który chce zrobić z Adama „prawdziwego Cygana na swój obraz i podobieństwo”.

Pomoc przychodzi także… z zaświatów – chłopcu ukazuje się zmarły ojciec. Opowiada mu rodzinne historie, których nie zdążył opowiedzieć za życia, daje wskazówki. Tak jak i jego syn próbował nie poddać się marnej rzeczywistości. Żyć normalnie w skomplikowanym cygańsko-słowackim świecie. Po śmierci ma jednak tylko jedną, gorzką refleksję, którą dzieli się z synem: – Cygan może żyć tu jak człowiek, kiedy przestanie być Cyganem.

Ale Adam chce być człowiekiem i pozostać Cyganem. Nie będzie mu łatwo.

– W naszym filmie próbowaliśmy pokazać, jak wygląda świat widziany z perspektywy nastolatka żyjącego w środowisku skrajnej biedy, stawiajcego czoło presji istnienia i uprzedzeniom rasowym – podkreślał w wywiadach reżyser. Adam z jednym i z drugim będzie się mierzył do końca…

Krytycy jak jeden mąż wskazywali na liczne podobieństwa filmu Šulika do szekspirowskiego Hamleta. Podobna historia, bohaterowie, finał. – Początkowo mój pomysł na Cygana polegał po prostu na zrealizowaniu Hamleta w realiach cygańskiej społeczności – przyznał reżyser. – Tak myślałem o tym projekcie z perspektywy mojego mieszkania w Bratysławie. Gdy jednak trafiłem do tej osady koło Richnavy i zacząłem przyglądać się jej mieszkańcom, zupełnie zmieniłem zdanie. Życie na styku dwóch kultur, wzajemne przenikanie się ich granic było na tyle inspirujące, że wyparło z mojej głowy Szekspira – mówił.

Cygan to odważna próba zmierzenia się ze stereotypami na temat romskiej społeczności. W tym wypadku – słowackiej. Z całą pewnością podobny film mógłby powstać w każdym innym miejscu Europy, która wciąż nie radzi sobie z odmiennością romskiego świata.

Jak zaczynałby się Cygan, gdyby chcieli nakręcić go Francuzi? Może od sceny wyjazdu cygańskich taborów z kraju? Francja, decyzją poprzedniego prezydenta, wydaliła z kraju setki rumuńskich i bułgarskich Romów. Podobnie mógłby zaczynać się Cygan zrealizowany w Niemczech – niemieccy politycy podjęli podobne decyzje co francuscy. W całej Europie grozi Romom wydalenie.

Jaka wreszcie scena mogłaby otwierać Cygana nakręconego w Polsce? Może ujęcie drzwi w ekskluzywnej poznańskiej restauracji, na których szef wywiesił kartkę: „Romów nie obsługujemy”? Potrzebny tylko reżyser, którego – tak jak Martina Šulika – „interesują tematy, ludzie i historie, które nie obchodzą nikogo innego”. Reszta scenariusza napisze się sama.

W samym środku innego świata
Sylwia Klimek

dziennikarka, ukończyła kulturoznawstwo na UAM. Przez 11 lat pracowała w poznańskim oddziale „Gazety Wyborczej”. Pisała o sztuce, teatrze, filmach, książkach, architekturze. Współpracuje z redakcją poznańskiego IKS-a i por...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze