Szukam emocji, a nie pieniędzy
fot. lucas newton / UNSPLASH.COM

Pamiętam taką historię z pokamedulskiego klasztoru w Rytwianach. Księża mają tam w szafie… babę! Otwierają drzwiczki, a tam naturalnej wielkości popiersie kobiety w welonie. Nieprawdopodobny widok.

Michał Osek OP: Jaki skarb ostatnio znalazłaś?

Joanna Lamparska: Moja fundacja Projekt Historia prowadziła badania w Bazylice Mniejszej w Strzegomiu. To bardzo ciekawy kościół – gigantyczna budowla pośród skromnej, niskiej zabudowy miasta. Od dawna się nim interesowałam, więc kiedy miejscowi regionaliści poprosili o pomoc w odkryciu tajemnic świątyni, nie wahaliśmy się ani chwili. Znana jest tam lokalna opowieść o ostatnim niemieckim proboszczu parafii, który w obawie przed Rosjanami ukrył gdzieś kościelne kosztowności i naczynia liturgiczne. Do dziś nie zostały odnalezione.

Co znaleźliście?

Niektórzy myślą, że poszukiwania wyglądają jak na filmie Indiana Jones – wchodzisz do ciemnego pomieszczenia, rozglądasz się, naciskasz kolumnę i twoim oczom ukazuje się błyszczący skarb… Tak naprawdę to ciężka zespołowa praca przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Korzystamy z profesjonalnych kamer, magnetometrów, georadarów. Tym razem korzystaliśmy także z pomocy ekipy, która robiła odwierty w posadzce. Taka pomoc to błogosławieństwo, bo metr odwiertu kosztuje około 400 złotych i nie mielibyśmy z czego zapłacić. Po trzech tygodniach georadar pokazał dwie przestrzenie pod posadzką kościoła. Pierwsza to krypta, pusta, a jednak ciekawa. Z relacji miejscowych wiem, że prawdopodobnie ktoś się w niej ukrywał w czasie wojny, druga miała znajdować się w prezbiterium. Kilka dni później zrobiliśmy odwiert i okazało się, że pod ołtarzem nic nie ma.

Nic sensacyjnego.

Poszukiwania rzadko są sensacyjne, ale często wypełniają luki w historii. Brak krypty w prezbiterium, którego przeszłość związana jest z joannitami, każe szukać miejsc pochówków tutejszych komturów w innym miejscu.

Czy to jest legalne zajęcie?

Poszukiwania są legalne. Oczywiście trzeba uzyskać wszystkie potrzebne zgody – w tym wypadku od właściciela obiektu i konserwatora zabytków.

Do kogo należy odnaleziony skarb?

W myśl ustawy o rzeczach znalezionych wszystko zależy od tego, czy znalazca natrafi na portfel z gotówką, czy na przedmiot o walorach historycznych. Nas interesuje to drugie. Jeśli znajdę zabytek, moim obowiązkiem jest niezwłoczne oddanie go, gdyż z mocy prawa staje się on wł

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Szukam emocji, a nie pieniędzy
Joanna Lamparska

urodzona 20 października 1966 r. – polska podróżniczka, pisarka, dziennikarka i regionalistka, poszukiwaczka skarbów. Pisze książki o skarbach i tajemnicach. Współpracuje z „National Geographic”, „Travellerem” i „Focusem”....

Szukam emocji, a nie pieniędzy
Michał Osek OP

urodzony w 1987 r. – dominikanin, rekolekcjonista, od 2019 r. przeor klasztoru w Gdańsku i proboszcz parafii św. Mikołaja. Do Zakonu Kaznodziejskiego wstąpił w 2007 roku, śluby wieczyste złożył 7 kwietnia 2013 roku. Święce...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze