Sprawa Jezusa
fot. deva darshan / UNSPLASH.COM

Koncepcji, kim był Jezus, pojawia się coraz więcej. Żadna interpretacja, która idzie na skróty, nie będzie nigdy właściwa. Może zawierać pewne elementy prawdy, ale to będą tylko elementy, na których zbudowano cały gmach nieprawdziwych tez.

Dominik Jarczewski OP: Po co cztery Ewangelie?

prof. Krzysztof Mielcarek: Pytanie wydaje się proste, ale o odpowiedź już trudniej. W pismach Ojców Kościoła możemy odnaleźć mnóstwo wyjaśnień symbolicznych, lecz jest to raczej próba wytłumaczenia stanu zastanego. Patrząc od strony historii Nowego Testamentu, trzeba powiedzieć, że Kościół przyglądał się temu, jak narasta potwierdzona tradycja o nauce Jezusa, i w pewnym momencie uznał te – konkretnie cztery – relacje.

Skąd w ogóle się wzięły Ewangelie?

Fundamentem doświadczenia Kościoła był, jest i będzie Jezus Chrystus. To On wybrał uczniów, On ich formował. A więc to Jego słowa i czyny są źródłem nauczania apostołów. Nie jest tak, że apostołowie i ich następcy wymyślali od zera historie podyktowane bieżącymi potrzebami ich wspólnoty. Owszem, uwzględniali te potrzeby i one określały jakoś pytania, ale odpowiedzi odnoszą się zawsze do tego, co Jezus powiedział w danej sprawie.

Tak więc od osoby Jezusa, poprzez nauczanie apostołów, czyli naocznych świadków, dochodzimy powoli do tekstu. I znów: raz historia danego tekstu była krótsza – jak w przypadku listów św. Pawła, które powstały w określonym momencie, zostały wysłane i już. Niektóre z nich poddawane były tylko redakcji czy kompilacji. W przypadku Ewangelii historia tekstu była nieco dłuższa. Za punkt wyjścia uznaje się katechezę, czyli pewne przykładowe obrazy, z których potem wykształciły się schematy katechetyczne, służące nauczaniu w Kościele. Punktem przełomowym był moment, gdy zaczęli wymierać bezpośredni świadkowie. Pojawiła się potrzeba stworzenia pewnego wiarygodnego kompendium nauki, które miało służyć Kościołowi przez kolejne wieki. Gotowy schemat Ewangelii zaproponował św. Marek. Egzegeci dyskutują, czy pomysł pochodził od niego, czy od św. Piotra, a może od wspólnoty. Ten schemat posłuży następnie dwóm pozostałym ewangelistom synoptycznym Mateuszowi i Łukaszowi do opracowania własnego materiału.

A zatem proces powstania Ewangelii wygląda tak: od Jezusa poprzez naocznych świadków i potrzeby katechetyczne ad hoc, gotowe schematy rozwijających się wspólnot Kościoła, aż po tradycję pisaną.

Co jakiś czas pojawiają się sensacyjne informacje, że właśnie odnaleziono jakąś zaginioną Ewangelię. Podobno kilka z nich jest pilnie strzeżonych w lochach Watykanu… Czy jest możliwe, że utraciliśmy w zawierusze dziejów jakieś ważne pismo natchnione?

Takie stawianie problemu wynika z pewnego nieporozumienia. W dalszym ciągu próbuje się traktować chrześcijaństwo jak religię Księgi, podczas gdy ono jest religią Osoby.

To znaczy?

To znaczy, że jego fundamentem jest Jezus Chrystus, a nie tekst. W związku z tym odnalezienie jeszcze jednego zwoju może dać co najwyżej jakiś odcień uzupełnienia, ale nie może fundamentalnie zmienić tego, czym Kościół jest i czym żyje. Kiedy pojawiają się tego rodzaju s

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Sprawa Jezusa
prof. Krzysztof Mielcarek

urodzony 25 września 1963 r. – polski biblista, doktor habilitowany teologii biblijnej, profesor nadzwyczajny Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, przewodnik po Ziemi Świętej. Zajmuje się Ewangelią wg św....

Sprawa Jezusa
Dominik Jarczewski OP

urodzony w 1986 r. w Warszawie – dominikanin, duszpasterz, rekolekcjonista, doktor filozofii uniwersytetu Paris 1 Panthéon-Sorbonne, wykładowca Kolegium Filozoficzno-Teologicznego Dominikanów, stały współpracownik miesięcznika „W drodze”....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze