Czy człowiek potrafi równie dobrze władać dwoma lub więcej językami? A jeśli tak, to jak mu smakuje świat? I jaką rolę odgrywają w tym wszystkim emocje?
„Rodzice, ilekroć tylko chcieli, byśmy nie rozumieli, o czym rozmawiają, płynnie przechodzili na niemiecki” – wspominała nieraz moja świętej pamięci mama. To był jej obrazek z dzieciństwa. Mama nigdy się nie nauczyła niemieckiego. Biegle za to posługiwał się nim wujek, brat mamy. Do dziś żałuję, że nie zapytałam, jak wówczas radzili sobie dziadkowie.
Mój obrazek z dzieciństwa to narzekania podczas lekcji nauki gry na gitarze. Jęczę, że nie chce mi się uczyć ani rosyjskiego, ani niemieckiego, a moja nauczycielka instrumentu mówi sentencjonalnie: „Ucz się, ucz! Języki wrogów trzeba znać”. Fakt, działo się to jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku.
Mam też obrazek z dorosłości. Leżymy z przyjaciółką nad basenem na jednej z Wysp Kanaryjskich. Wygrzewamy się w słońcu, czytając książki. Aż tu nagle, całkiem niedaleko słychać wyraźnie: „Eins, zwei, drei, vier… Schneller, schneller…”. Choć to kobiecy głos, od rozkazującego tonu aż ciarki przechodzą mi po plecach. To ten impuls w głowie, który uruchamia wszystkie wojenne skojarzenia na dźwięk niemieckiego. Zajmie mi chwilę, zanim się obrócę w ten słoneczny dzień i spokojnie zracjonalizuję sytuację – to tylko hotelowy aerobik dla niemieckich seniorów.
Zwiastun przemiany
Jagoda Ratajczak w swojej książce Języczni. Co język robi naszej głowie opowiada m.in. o tym, jakie emocje mogą wspomagać naukę języków obcych. Raz będzie to miłość – jak choćby w niejednym dwujęzycznym małżeństwie – innym razem nienawiść, jak w wypadku moich dziadków, pani od gitary czy szpiega chcącego wykończyć wrogie państwo. Są też emocje, które w okamgnieniu potrafią nami zawładnąć (jak mną przy basenie). Naturalnie wcale możemy tego nie chcieć, ale skojarzenia będą szybsze od naszych chceń.
Języczni to nieduża pozycja popularnonaukowa. Jej autorce już teraz należą się brawa, bo o niełatwych zagadnieniach psycho- i neurolingwistycznych potrafi pisać w sposób prosty, zrozumiały, a na dodatek ze swadą, której spodziewam się raczej po amerykańskich naukowcach. Oby więc Jagoda Ratajczak była zwiastunem przemiany w polskim środowisku naukowym. Oby młodym pokoleniom
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń