ocean
fot. Marina Ym / UNSPLASH

Chciałabym napisać, że to podwójnie surrealne, ale nigdy dotąd nie śniła mi się ani wojna, ani ocean. A teraz są naprawdę – jedno i drugie, choć trudno stwierdzić, które bardziej mi się w głowie nie mieści. Siedzę na piasku, każda wywracająca się z hukiem fala pcha ku mnie spienioną wodę, oblepia skórę tysiącami drobin, ułamków muszelek i skamielin. Tych wszystkich dowodów na obecność życia – już zakończonego, ale wciąż przydatnego, wirującego w wielkiej wodzie, popychanego siłą pływów i międzyplanetarnym magnetyzmem. Spoglądam w górę – idealny rogal Księżyca lśni mocno, choć niebo dopiero przed chwilą przestało się różowić. Tu po zmroku nastaje odwrócona jasność, słońce chowa się za horyzont, ale pozostawia łunę, która niebu narzuca złotawy blask. Kontury świata gwałtownie ciemnieją, sylwetki straganów, autobusów i riksz czernią się na płomienistym jeszcze przez chwilę tle. Fale toczą się wytrwale do brzegu. Ich lazur zmienia się w głęboki turkus, tylko grzywy bieleją jakby fosforyzowały w zapadającej nieodwołalnie ciemności. Jeszcze chwila, a wszystko zgaśnie. Zostaną czarne czupryny palm i gwiazdy, całkiem inne niż te nad domem, ułożone w kształty i figury, których nie znam. O, jest Wielki Wóz, ale chyba do góry nogami – próbuję odliczyć od jego dyszla pięć kolejnych lśniących punktów i t

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Pocztówka znad krawędzi
Paulina Wilk

urodzona 17 września 1980 r. w Warszawie – pisarka, dziennikarka, reportażystka i publicystka. Studiowała w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Wsp...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze