Ewangelia według św. Marka
„Teraz, kiedy jestem słabszy i inni widzą moją słabość, pełniej doświadczam, czym jest komunia. Bo kiedy dysponujemy siłą, nie wiemy, czym ona jest. Fundamentem każdej wspólnoty, każdej rodziny jest wezwanie: »Potrzebuję cię, nie mogę tego zrobić sam«. Czyli słabość jest warunkiem bycia razem. Jestem dziś na etapie, kiedy nie mam obowiązków, ale mogę mówić. Następnie wkroczę w etap, kiedy nie będę już mógł mówić – wykładać, udzielać wywiadów… Potem przyjdzie czas odchodzenia. Jeśli umrę zbyt szybko, to w mojej wspólnocie szok może być zbyt wielki. Więc powinienem przejść długą przewlekłą chorobę”. To słowa Jeana Vaniera. Zdumiewające, bo kto sam „zgłasza się” po chorobę? Arka zrodziła się jednak z cierpienia i współodczuwania. Założyciel wspólnoty budował ją bardziej na ciele niż na słowie. Pisze o tym Agnieszka Kuryś w 37 numerze „Pastores”.
Wielu ludzi uważa, że starość się Panu Bogu nie udała. Henri Sanson SJ mówi zaś o starzeniu się jako stopniowym ogołacaniu ze wszystkiego, co przynależy do porządku tego świata, i zdążaniu do Boga: „Jeśli chcesz być wszystkim dla Boga, przejdź przez śmierć dla wszystkiego, co nie jest samym Bogiem. Starość daje ci po temu opatrznościową okazję”.
Z kolei ks. Franciszek Longchamps de Barier opowiada o tym, że duch może się zestarzeć, jak to się stało w przypadku Zachariasza. Całe lata prosił o syna, aż przestał oczekiwać, że Bóg wysłucha jego modlitwy. Stał się kapłanem „niewierzącym i praktykującym”, bo zrezygnował z ożywiania relacji z Panem.
Z artykułem tym koresponduje tekst Augustyna Pelanowskiego OSPPE. „Nie jest łatwo zakochać się w Bogu”, zauważa paulin. Jeśli jednak ksiądz nie chce być „kwalifikowanym oszustem liturgicznym”, to musi być ciągle zafascynowany Jezusem. Ponadto bycie duchownym nie może wiązać się z unikaniem wszystkiego, co cielesne. Ciało Chrystusa daje życie, Kościół jest Jego Ciałem, przez ciało widzimy duchowość drugiego człowieka i w naszym ciele też ktoś dostrzega przejawy naszego ducha.
Oceń