Pasterz i owce
fot. Biegun Wschodni / UNSPLASH
Oferta specjalna -25%

Ewangelia według św. Jana

0 opinie
Wyczyść

Dz 13,14.43–52 / Ps 100 / Ap 7,9.14b–17 / J 10,27–30

[8 maja 2022 / IV niedziela wielkanocna]

Żeby być dobrym pasterzem, trzeba nie tylko nie bać się owiec, ale także pozostać otwartym zarówno na odrzucenie, jak i na bliskość, na porażki i na sukcesy wspólnej drogi. Doskonale o tym wie Jezus, o czym czytamy w dzisiejszej Ewangelii. Wie, że owce słuchają głosu dobrego pasterza, czyli tego, który się sprawdził, który widzi i zna drogę. Ponieważ Sam stał się drogą i sposobem życia, ponieważ Jego istotą jest dawanie siebie.

Dobry Pasterz wie, dokąd ma zaprowadzić swoje owce i gdzie jest wartościowy pokarm. On je zna, a co ważniejsze – pokochał je do tego stopnia, że oddał za nie życie. Kocha i dlatego nie chce stracić żadnej owcy ze stada, dlatego wyrusza szukać zaginionej i chce przynieść ją z powrotem do domu. Jeżeli będzie trzeba, opatrzy jej rany, da to, co najbardziej potrzebne. Będzie miał czas i cierpliwość.

W Jego ramionach owce, czyli ukochane dzieci Ojca, mogą się cieszyć swoją niepowtarzalnością. I chociaż Pasterz opiekuje się całym stadem, to rozpoznaje każdą owcę po imieniu, dlatego czują się uszanowane i doświadczają swojej indywidualności. Dopiero wtedy mogą stać się darem dla wspólnoty, mogą się angażować w sprawy domu. Podstawowa umiejętność Pasterza to przyjmowanie.

Pasterz inspiruje do odważnego i świadomego życia, jest tym, który wchodzi w dialog z owcami. Nie boi się pytań, wątpliwości, potrafi przyjąć gniew i oburzenie, nie gorszy się niewiedzą i obojętnością. Koryguje z cierpliwością mądrego pedagoga błędne przekonania i pozwala doświadczyć konsekwencji własnych wyborów. Ufa i ma nadzieję, nikogo nie skreśla i nie piętnuje, bo On jest jak Ojciec.

Dobry Pasterz płacze, smuci się, zwłaszcza wtedy, gdy owce cierpią i mierzą się z trudnościami albo ze śmiercią. Potrafi też unieść powagę, ale i radość święta, a gdy odnajdzie zagubioną owcę, weseli się z całym niebem. Dobry Pasterz żyje według serca. Czuje, odwzajemnia serdeczność, jest zdolny do bliskości. Nie lubi być podziwiany, ale kocha współpracę i bycie razem.

On kocha ludzką miłością, taką z ziemi i z jej spraw, dlatego właśnie potrafi zaprowadzić do nieba.

Piszę o Pasterzu, piszę o Jezusie Chrystusie, piszę o kapłanie, na którego czeka Kościół.

Pasterz, na którego czekamy
Tomasz Zamorski OP

urodzony w 1970 r. w Tarnobrzegu – dominikanin, kaznodzieja, rekolekcjonista, wykładowca homiletyki, doktor teologii. Do Zakonu wstąpił w 1989 roku, a w 1996 r. przyjął święcenia kapłańskie....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze