Niezbędniki modlitwy
fot. jonathan borba / UNSPLASH.COM

Celem modlitwy jest Bóg, spotkanie z Nim. Dlatego jeśli pytamy, JAK się modlić, to trzeba, abyśmy przede wszystkim zapytali, DO KOGO się modlimy?

Po co pisać kolejny tekst o modlitwie – pomyślałem. Przecież tyle ich już napisano. – Czy ktoś to w ogóle czyta? – zapytałem mojego współbrata, który przygotowuje właśnie książkę o modlitwie. – Ja nie czytam – wyznał szczerze.

To, że zakonnicy nie czytają z wypiekami na twarzy takich lektur, nie przekreśla faktu, że pisanie o modlitwie nadal ma sens. Pod warunkiem, że czytelnik nie zatrzymuje się jedynie na teorii modlitwy. A może pojawić się taki problem, taka diabelska pokusa – że zamiast się modlić, będziemy tylko czytać o modlitwie; zamiast zajmować się Bogiem i spotykać się z Nim, skupimy się wyłącznie na swoich trudnościach w modlitwie, które trzeba przezwyciężyć. I na tym się skończy. To jest nasz permanentny problem: zajmowanie się SOBĄ SAMYM na modlitwie. A gdzie Bóg? Czy rzeczywiście On jest najważniejszy?

Pokusa zajmowania się tylko sobą

W ewangelicznym opisie modlitwy faryzeusza znajdujemy zwrot, który dosłownie znaczy: modlił się do samego siebie. Faryzeusz, zwracając się do Boga, nie wchodzi z Nim w komunię, lecz adoruje samego siebie i własną doskonałość (por. Łk 18,9–12). Współczesne podejście do Boga to konsekwencja wielu procesów. Michał Paluch OP w książce Dlaczego Tomasz zauważa, że o ile epoka patrystyczna i średniowiecze umieszczały w centrum swojej refleksji Boga, o tyle nowożytność jest bardziej zainteresowana tym, jak do Boga dotrzeć. Oczywiście, wymiary te są powiązane, widać jednak pewną różnicę. Przesunęliśmy akcent z mówienia o Bogu na zajmowanie się metodami i sposobami dotarcia do Niego. Pojawiły się dni skupienia i rekolekcje. Proszę sobie wyobrazić w pierwszym pokoleniu chrześcijan warsztaty o modlitwie, które organizują do spółki św. Piotr ze św. Janem, a na dokładkę – w ofercie – wyjazdowe rekolekcje prowadzone przez św. Pawła pod hasłem „Nieustannie się módlcie”. Czy pierwsi apostołowie nauczali metod modlitwy? Oni głosili Chrystusa Zmartwychwstałego. Bo On był najważniejszy. To nie modlitwa daje zbawienie, ale wiara w Jezusa, który jest Zbawicielem. Musimy sobie o tym wciąż przypominać, aby refleksje nad metodą modlitwy lub trudnościami w niej nie przysłoniły nam tego, co najistotniejsze.

To prawda, że trzeba mówić o modlitwie, o jej sposobach i formach, ale tylko wtedy, kiedy towarzyszy temu mówienie o Bogu, o tym, kim On jest. Jeśli to pominiemy, wówczas dana metoda stanie się jakimś specjalistycznym działaniem, które – bez wizji celu – nie ma sensu. Będziemy niczym astronauta w rakiecie, który umie obsługiwać wszystkie urządzenia na pokładzie, jednak nie wie, dokąd leci.

Celem modlitwy jest Bóg, spotkanie z Nim. Dlatego jeśli pytamy, JAK się modlić, to trzeba, abyśmy przede wszystkim zapytali, DO KOGO się modlimy? Oznacza to, że nasz „niezbęd

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Niezbędniki modlitwy
Radosław Broniek OP

urodzony w 1974 r. – dominikanin, teolog, duszpasterz, do 2023 roku dyrektor, a obecnie wicedyrektor Dominikańskiego Centrum Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych, wykładowca w...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze