Liturgia krok po kroku
Mdr 1,13-15.2,23-24 / Ps 30 / 2 Kor 8,7.9,13-15 / Mk 5,21-43
Tym, co najbardziej paraliżuje nas w życiu, jest strach i lęk. Lęk o przyszłość, obawa o pracę, dom, najbliższych. Boimy się nowych ludzi, rzeczy, nieprzewidzianych sytuacji. Wolimy wtopić się w tłum, być tak jak inni, szary, nijacy; nie chcemy niczego zmieniać i pragniemy, żeby wszystko było już tak jak zawsze.
Ta postawa dotyczy również naszego życia duchowego, naszej więzi z Bogiem. Jakże często boję się zaangażować w osobistą więź z Chrystusem, bo to pociągałoby za sobą zmiany, może zbyt radykalne. Boję się uwierzyć i pójść za Chrystusem, bo musiałbym stanąć wobec zupełnie nowej i nieznanej rzeczywistości. Obawiam się, że może zostanę wyśmiany, jak Jezus w dzisiejszej Ewangelii, gdy przychodzi, by uzdrowić córkę Jaira. Nic już przecież się nie da zrobić, nic nie można zmienić, bo dziewczynka umarła, nie pomoże już żaden lekarz czy cudotwórca. Myślę o sobie tak samo. Już nic się nie da zrobić z moim życiem, nie można niczego uzdrowić, zmienić, bo umarłem już dawno. Jest we mnie pustka, brak wiary w Boga, w człowieka, nie patrzę z nadzieją w przyszłość, nie potrafię zaangażować się w miłość.
A przecież potrzeba tak niewiele. Nie muszę czynić rzeczy wielkich, niezwykłych czy ponad moje siły. Wystarczy, że dotknę Jezusa z wiarą, jak uczyniła to kobieta chora na krwotok. Potrzebny jest mały gest, delikatny dotyk, by Jezus odmienił moje życie. Ale potrzebna jest również ta odrobina odwagi, aby przezwyciężyć strach, lęk, aby wyjść z anonimowego tłumu i wyciągnąć rękę ku Jezusowi. Wtedy On będzie mógł mnie uzdrowić z moich grzechów, słabości, strachu, lęku i tych wszystkich uczuć, które paraliżują moje życie. Będzie mógł dać mi nowe życie. Życie pełne radości, szczęścia. Wystarczy dotknąć Jezusa, aby zobaczyć siebie, innych i cały świat w zupełnie innym świetle, świetle Bożej łaski. Ten jeden dotyk może nadać całemu mojemu życiu nowy sens. Mogę nagle zobaczyć ten świat takim, jakim jest naprawdę, i odnaleźć w nim swoje miejsce. Razem z Chrystusem.
Nie bój się, wierz tylko i miej odwagę wyciągnąć rękę ku Chrystusowi, który za chwilę przejdzie obok Ciebie.
Oceń