okładka książki Historia syna Marie-Hélène Lafon Wydawnictwo Literackie

Urzekająca – chyba to słowo najlepiej oddaje istotę powieści Marie-Hélène Lafon Historia syna. Autorka z jednej strony snuje swą opowieść w stylu niezwykle oszczędnym, ale z drugiej w mistrzowski wręcz sposób dba o detale i szczegóły.

A teraz, gdy już to napisałam, zdaje mi się jakąś niemożnością snucie opowieści w oszczędnym stylu. Toż to oksymoron, niczym Mickiewiczowski „suchy ocean”! U Lafon, w Historii syna styl jest bowiem tak oszczędny, że chwilami mógłby wręcz uchodzić za skąpy, a gdy snujemy opowieść, nie ma wszak mowy o oszczędności. Albo wrzucamy więc migawki z życia, albo snujemy opowieść. Marie-Hélène Lafon jest mistrzynią w tym migawkowym, oszczędnym stylu.

Nouvelle cuisine ruchem konika szachowego

Na typowe pytanie, o czym jest Historia syna, najłatwiej byłoby odpowiedzieć, że o historii syna, co oczywiście niczego nie wyjaśnia. Marie-Hélène Lafon od pierwszych stron swojej niedużej objętościowo powieści serwuje nam literaturę na wzór francuskiej nouvelle cuisine – jej migawki są mikre niczym wyszukane dania, które nierzadko z trudem można znaleźć na talerzu. Gdy już się jednak w tym rozsmakujemy, nie dość, że smakuje wybornie, to jeszcze dopieszcza wszystkie zmysły, nieraz wręcz zapierając dech w piersi. O, tak – to jest proza najwyższych lotów. Nic więc dziwnego, że książka została wyróżniona Nagrodą Renaudot oraz Międzynarodową Nagrodą Literacką Kulturhuset Stadsteatern.

Zaczyna się dość niewinnie, na początku XX wieku, konkretnego dnia, w konkretnej małej mieścinie na francuskiej prowincji. Mamy dom ziemskich posiadaczy, rodzinę, służbę. Właśnie wstaje dzień, jak co dzień. Jeszcze nikt nie wie, co się tego dnia wydarzy. Dopiero potem, wiele lat później przekonamy się, jak ważny był to dzień. Na razie Marie-Hélène Lafon po wypadkach poranka zostawia nas niczym w środku urwanej filmowej akcji, z wielkim niedopowiedzeniem, a co najmniej znakiem zapytania.

Dalej nie będzie łatwiej, nie będzie linearnie. Choć koniec końców Historia syna ułoży się w swego rodzaju rodzinną sagę, to – jak wspomniałam – opowieść Lafon nie jest opasłym tomiszczem, lecz jakby zbiorem zdjęć z wybranych dni życia pewnych osób. Po początkach XX wieku autorka zabierze nas więc ruchem konika szachowego w lata dwudzieste, trzydzieste cz

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Migawki z życia
Aleksandra Przybylska

absolwentka politologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza i studiów podyplomowych z coachingu menedżerskiego na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Dziennikarka i redaktorka. Mieszka w Poznaniu....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze