„Małe WU WU śpiewa wiersze ks. Jana Twardowskiego”

„Małe WU WU śpiewa wiersze ks. Jana Twardowskiego”

Oferta specjalna -25%
Wyczyść

Małe WU WU śpiewa wiersze ks. Jana Twardowskiego, Agora SA i Kiton Art Records 2007

Odkąd na świat przyszła Bogunia, mam mocniejsze niż wcześniej wrażenie, że muzyka ma kolory, a nawet zapachy… Jest szaro, ponuro, „liściospadowa” depresja wkrada się do domu mimo zamkniętych szczelnie przed deszczem okien. I oto jest! Płyta: Małe WU WU śpiewa wiersze ks. Jana Twardowskiego (część I). Szary i smutny dotąd pokój wypełniają nagle kojące dźwięki, ale przede wszystkim – słowa. Robi się pomarańczowo, tęczowo, wesoło i jasno. Gunia uśmiecha się w ten zadziorny sposób i woła: „chcę szaleć, chcę skakać!”. No, i ten zapach – rozpuszczona w buzi malinowa Mamba i świąteczne pierniki. To nie jest oczywiście muzyka stricte bożonarodzeniowa, ale według mnie doskonale w tę fonosferę się wpisuje. Nie jest to też propozycja nowa, bo Wojciech Waglewski, Mateusz Pospieszalski, Karim Matusewicz i Piotr „Stopa” Żyżelewicz ofiarowali nam tę płytę już rok temu – niemniej, im dłużej jej słucham, tym staje się dla mnie ważniejsza. A ważna jest oczywiście dzięki słowom – raczej Słowom. Cudownie prostym, mądrym, radosnym, dobrym. Ksiądz Jan Twardowski, ten od aniołów i biedronek, ten, który „lubił pisać dla dzieci”, i ten, który pisał: „Jaka to radość żyć!”, to Ktoś, kogo przedstawiać nie trzeba, ale pisać o Nim miło… Najbardziej lubię Jego poczucie humoru – szczególnie, gdy mówi o Bogu. Ja w ogóle lubię radosną wiarę, ale nie o tym tutaj…

I jeszcze muzyka. Odrębna – nie towarzysząca. Towarzysząca – nie dominująca. Rytmiczna, energetyczna, kolorowa – dziecięca. Ale ta jej dziecięcość jest taka jak u ks. Jana – z szacunku dla małego Człowieka. Nie infantylna, nie przekrzyczana, taka „z ducha” Wu Wu… Świetna sekcja dętych (Mateo Pospieszalski – saksofon), kwartet smyczkowy, gitara Waglewskiego oraz śpiew dzieci – mieszanka tak apetyczna, jak ta Wedlowska…

Najbardziej lubię O świętym Mikołaju z muzyką Pospieszalskiego. Jakoś mnie tak wzrusza, jak Gunia dośpiewuje końcówki wersów: „dla stryjenki, i dla ciotek, dla uczonych i dla idiotek, dla biskupa i Murzynki, dla chłopaka i dziewczynki…”.

Kupując tę płytę, wspierasz Fundację Warszawskie Hospicjum dla Dzieci i Lubelskie Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia. Idą święta. Ksiądz Jan napisał, że „święty Mikołaj dawno umarł. Rozdał ostatnie prezenty i poszedł do nieba. Nauczył nas dawać” . Może Ty zostaniesz świętym Mikołajem?

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze