Małe przyjemności
fot. karsten wurth / UNSPLASH.COM

Oktawę wielkanocną spędziłam we Florencji. Któregoś wieczoru wybrałam się ze znajomymi do mojej ulubionej winiarni „Le Volpi e l’Uva” (Lis i winogrona) przy Piazzetta de Rossi na kieliszek schłodzonego białego friulano. Rozmowa toczyła się wokół włoskich obyczajów kulinarnych. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że na przestrzeni dziejów Italię charakteryzowała żywa obecność ośrodków miejskich – także jeśli chodzi o historię kuchni.

Nigdzie poza Włochami nie mamy tylu precyzyjnych odniesień do rzeczywistości miejskiej, zarówno jeśli chodzi o poszczególne dania, jak i produkty. We Włoszech mówi się na przykład: pesto genueńskie, crespelle, czyli naleśniki po florencku, risotto mediolańskie, lub o produktach – musztarda z Cremony, cebula z Tropei, mortadela z Bolonii, zwana potocznie, po prostu bologna.

Gdzie w tym wszystkim – zastanawialiśmy się – jest Italia jako wspólnota narodowa? Czy istnieje jakaś świadomość kuchni narodowej, czy raczej mamy tu do czynienia z mitem stworzonym przez cudzoziemców, którzy uważają niektóre dania ściśle związane z r

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Małe przyjemności
Tessa Capponi-Borawska

urodzona 3 marca 1959 r. we Florencji – ukończyła studia historyczne na tamtejszym uniwersytecie, do Polski przyjechała w 1983 roku, przez wiele lat wykładała na Uniwersytecie Warszawskim. Od wielu lat publikuje w „Twoim...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze