Czasami wystarczą najprostsze rzeczy, żeby ją poczuć – zachód słońca, ciepły dzień, kolacja w gronie przyjaciół. Oczywiście w kinie wspaniale wypadają epickie dramaty, a życiowa mądrość głosi, że tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono. Jednak radość i zachwyt niekoniecznie pociągają za sobą miałkość i kicz. Nie wtedy, gdy składają się na kalejdoskop przeżyć, a jedno z drugim przenika się w kręgu życia. Obserwowanie takich ulotnych chwil, tych dobrych i tych gorszych, może uczyć, podnieść na duchu, zainspirować. W końcu droga do celu jest tak samo ważna jak cel.
Wzór na miłość, czyli Superbohaterowie
Prawdziwa love story w najlepszym tego słowa znaczeniu. Paolo Genovese, twórca kultowego Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie, powraca z historią o miłości na całe życie. Anna i Marco poznają się przypadkiem, gdy chronią się przed deszczem w jednej z bram. Ona – impulsywna rysowniczka, autorka komiksów, uczulona na konwenanse i znajdująca ciętą ripostę w każdej sytuacji. On – wykładowca uniwersytecki, zrównoważony, spokojny, w fizyce upatruje możliwość wyjaśnienia rzeczy, przyczyn, a nawet emocji. Dla niego czas nie istnieje – to tylko matematyczna formuła, iluzja. Ona nie przejmuje się czasem, żyje dniem. Przynajmniej do pewnego momentu. Zakochują się w sobie niemal od razu, choć nie jest to łatwa miłość. Najpierw trzeba się dotrzeć, oswoić. Przejść przez etap różnic, zazdrości, męczącej czasem codzienności. Kraść konie i zjeść beczkę soli. A potem… Potem trzeba hartować to uczucie każdego dnia, by osiągnąć porozumienie bez słów i bezinteresowność w dawaniu. Reżyser prowadzi ekranową parę, pokazując ich lepsze i gorsze dni z uwagą i niezwykłą czułością. Wykorzystuje do tego przeskoki w czasie – raz pokazując bohaterów jako młodych ludzi, innym razem płynnie przechodząc do ich życia dziesięć lat później.
„Czy miłość jest naprawdę tak straszna, że potrzeba do niej pary superbohaterów?” – to pytanie pada pod adresem Anny podczas premiery jej komiksu o ludziach, którzy są ze sobą w związkach, zatytułowanego właśnie Superbohaterowie. „Miłość nie – odpowiada kobieta – ale czas tak”. Spieszmy się więc kochać.
Zabawa trwa, czyli A oni dalej grzeszą, dobry Zostało Ci jeszcze 75% artykułu Dalszy dostęp do artykułu zablokowanyWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania
żadnych plików!
Masz dostęp do archiwum?Zaloguj się
Wykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Zaloguj się
Oceń