Kto nas ochrzcił?
fot. niilo isotalo / UNSPLASH.COM

Jesteśmy bardzo przywiązani do myśli, że chrześcijaństwo przyjęliśmy od Czechów, a chrzest odbył się w kraju. To są pewne aksjomaty, których nikt nie potrafi udowodnić, ale wszyscy Polacy w to wierzą.

Włodzimierz Bogaczyk: Które z dwóch wydarzeń ma większe znaczenie dla historii naszego kraju: chrzest Polski w 966 roku czy powstanie biskupstwa poznańskiego w 968 roku?

prof. Tomasz Jurek: Oczywiście chrzest, choć bez powstania biskupstwa nic by z niego nie wyniknęło. Chrzest władcy oznaczał chrystianizację kraju, ale ta byłaby niemożliwa bez kościelnej organizacji.

Są jednak historycy, którzy bronią pomysłu, że Mieszkowi na początku nie zależało na chrystianizowaniu poddanych. Zachowanie nowej wiary tylko dla siebie byłoby nawet w pewnym sensie logiczne.

Dlaczego?

Mieszko widział, jak wyglądają kraje wyznające chrześcijańskiego Boga. I pewnie wśród pytań, które sobie zadawał, było i takie: Dlaczego u nich jest lepiej niż u nas? Oni są chrześcijanami, więc jeśli chcemy do nich doszlusować, to musimy przyjąć chrzest.

Jednak księciu mogła być nieobca myśl, żeby przychylność Boga zachować tylko dla siebie. No bo po co się dzielić Nim z jakimiś prostaczkami, ważne, żeby mi pomagał.

To oczywiście pewien koncept, nikt nie wie, co naprawdę myślał Mieszko. Niektórzy historycy i archeolodzy znajdują potwierdzenie tego w fakcie, że jest bardzo mało śladów chrystianizacji w tych najstarszych czasach. Tylko znowu – jakich śladów my szukamy, skoro mamy kłopot nawet z ustaleniem miejsca chrztu? Jest wprawdzie sławne baptysterium, ale to też gigantyczny problem, czy to rzeczywiście baptysterium, czy może misa do mieszania wapna pod poznańską katedrą.

Są jeszcze inne koncepcje, prawda?

Oczywiście. Ostrów Lednicki, gdzie odkryto coś na kształt baseniku, też ma swoich zwolenników. Ale nie każde płaskie miejsce z zagłębieniem oznacza, że był tam chrzest. Przykład św. Ottona na Pomorzu w XII wieku pokazuje, że chrzcić można było wszędzie – kopano dół w ziemi, wpuszczano wodę i zanurzano ludzi.

Tak samo można polemizować z argumentem, że nie zachowały się kościoły z tamtych czasów. Jest kaplica z czasów Mieszka na Ostrowie Tumskim, zaczęto budować katedrę. I to właściwie tyle. Ale nie wymagajmy za wiele. Mogły istnieć kościoły drewniane, po których nie zostaje żaden ślad.

Dla archeologów ważnym wyróżnikiem chrystianizacji są pochówki szkieletowe. U pogan panowały pochówki ciałopalne. A na pewno misjonarze zwracali na to uwagę, żeby zmarłych nie palić, tylko chować w ziemi.

Długo jeszcze palono ciała?

Długo. Część archeologów twierdzi, że cmentarzy, na których grzebano ciała, z czasów Mieszka praktycznie nie ma. Ale są cmentarzyska datowane na przełom X i XI wieku i być może właśnie tam pogrzebane są ciała tych, którzy się ochrzcili w latach 60. czy 70.

Mnie się jednak wydaje dziwne, żeby Mieszko przyjął chrzest i nie dzielił się tą wiarą. Niewątpliwie miał do czynienia z duchownymi, a dla nich było oczywiste, że trzeba ochrzcić jak najwięcej ludzi. Z technicznego punktu widzenia nie było to wcale trudne. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powiedzieć, że w czasach Mieszka I ochrzczono całą ludność.

Uważa pan profesor, że to było możliwe?

Oczywiście. To nie była Polska w dzisiejszym kształcie, państwo było mniejsze. Żyło w nim jakieś 200–250 tysięcy ludzi i ochrzczenie ich w ciągu kilkudziesięciu lat nie było problemem technicznym, wystarczyło wysłać kapłanów misjonarzy. Pojawia się jednak kwestia, co to znaczy zrobić z pogan prawdziwych chrześcijan i co oni z tej religii rozumieli.

Kiedy się zaczęła ta prawdziwa chrystianizacja?

No właśnie… Uważa się, że szanse na to były w XII czy XIII wieku, kiedy powstała gęsta sieć parafialna. Do kościoła można było dojść niemal z każdej wsi. Tylko czy to jest już prawdziwa chrystianizacja? I czy ona w ogóle do dzisiaj nastąpiła? Prawdopodobnie z okazji chrztu misjonarze powiedzieli ludziom, że jest jeden Bóg, jest dziesięć przy

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Kto nas ochrzcił?
prof. Tomasz Jurek

urodzony w 1962 r. – polski profesor, historyk mediewista specjalizujący się w historii Śląska i Wielkopolski, wydawca źródeł historycznych i autor podręczników szkolnych, kieruje Zakładem Słownika Historyczno-Geograficznego Ziem Polskich w Średniowieczu w Instytucie Histori...

Kto nas ochrzcił?
Włodzimierz Bogaczyk

urodzony w 1966 r. – z wykształcenia historyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu, przez 28 lat dziennikarz, redaktor naczelny i wydawca poznańskiej redakcji „Gazety Wyborczej”. Mąż Martyny. Ojciec I...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze