Elżbieta Aleksandra Luiza Alicja von Hessen-Darmstadt und bei Rhein – już za samo imię i nazwisko należało się jej jakieś wyjątkowe miejsce w historii. Przyszła na świat w 1864 roku jako druga córka wielkiego księcia Hesji Ludwiga IV. Kiedy miała czternaście lat, dyfteryt zabrał z tego świata jej matkę oraz najmłodszą siostrę. Owdowiały ojciec ożenił się ponownie, zapewne z miłości, bo małżeństwo było morganatyczne – uwaga, tu wątek polski – z Aleksandrą Hutten-Czapską. Elżbietę zaś i jej młodszą siostrę Alicję książę wysłał do babci w Anglii, czyli na dwór królowej Wiktorii. Dziewczęta otrzymały tam solidne domowe wychowanie i czekały, aż wszechwładna babunia znajdzie dla nich odpowiednie partie do zamążpójścia. O rękę Elżbiety zabiegał następca tronu Prus, ale polityczne plany babki skierowały ją, podobnie jak jej siostrę, do Rosji. Elżbieta w 1884 roku poślubiła Wielkiego Księcia Siergieja – piątego syna cara Aleksandra II, a dziesięć lat później jej siostra Alicja poślubiła syna Aleksandra III, czyli bratanka męża swojej siostry – Mikołaja II, ostatniego cara Rosji. Zostawmy jednak te smakowicie brzmiące koligacje rodzinne i pójdźmy za Elżbietą, bo to ona jest główną bohaterką naszej opowieści.
Przyjeżdżając do Rosji pod koniec XIX stulecia, Elżbieta, zapewne zupełnie tego nieświadoma, siadała na beczce prochu, której lont tlił się powoli, ale upar
Zostało Ci jeszcze 75% artykułu
Oceń