Kontemplacja dla wszystkich
fot. kal visuals Td9K / UNSPLASH.COM

Modlitwa kontemplacyjna polega na prostocie, nie jest przeznaczona dla tytanów ducha i nie wymaga skomplikowanych technik. Gdyby tak było, sprowadzilibyśmy chrześcijaństwo do roli gnozy, ukrytej wiedzy tajemnej, dostępnej tylko dla niektórych.

Czytałem kiedyś wywiad ze znanym producentem filmowym. Przez lata uchodził za wizjonera i człowieka sukcesu. Miał nieograniczone możliwości zrealizowania każdego filmu. Gdy zbliżał się do emerytury, dziennikarz zapytał go: „Jaka jest najważniejsza rzecz, której się pan nauczył?”. Odpowiedź była zaskakująca: „Nieważne, jak wielki sukces osiągniesz, następnego dnia i tak obudzisz się z myślą, że się nie nadajesz do tego zawodu”.

Druga historia wydarzyła się kilka lat temu. Głosiłem rekolekcje w jednej z parafii. Podczas obiadu przysiadł się do mnie młody ksiądz. Był bardzo przygnębiony – biskup przeniósł go niespodziewanie na inną placówkę. Kapłan stracił duszpasterstwo, z którym był bardzo związany. Popadł w depresję i całkowicie się rozsypał – opowiadał o tym z ogromnym smutkiem, a jakiekolwiek słowo wsparcia odbijało się jak od ściany. Naszej rozmowie przysłuchiwał się starszy, mądry proboszcz: „Dlatego uważam, że każdy ksiądz powinien uczyć się umiejętności bycia niepotrzebnym” – powiedział pod nosem, jakby do siebie. Słowa te pamiętam do dziś. Choć są niełatwe, to jednak przypominają o wolności serca, która mnie niezwykle pociąga.

Człowiek nastawiony na działanie i użyteczność żyje pod presją. Wciąż musi robić coś efektywnego. Powinien zasłużyć, zrealizować plan, udowodnić, że jest kimś wartościowym. Dzisiaj, żeby zaistnieć, należy raz w roku dostać Nagrodę Nobla, wygrać Ligę Mistrzów, napisać bestseller, osiągnąć najlepsze wyniki, mieć najzdolniejsze dzieci na świecie, być kimś, kogo inni stale podziwiają. Szczęście jest w tym, co posiadasz, jak wyglądasz, w jaki sposób realizujesz swoje pragnienia, jakie osiągasz sukcesy, na ile jesteś słyszalny. Życie jest naznaczone ciągłym lękiem o to, czy się sprosta tym wymaganiom. A Jezus przekonuje: „To jest niewola i możesz z tego wyjść”.

Zaprzestać działania

Pragnienie Absolutu wynika z rozczarowania tym, co oferuje życie. Francuski trapista André Louf pisał, że ci, którzy nie wierzą w nic, poza tym, co mogą zobaczyć, często mają głębokie i bolesne poczucie, że świat skazuje ich, pomimo intelektualnego postępu, na bardzo powierzchowne życie. Każdy człowiek ma głęboko w swoim wnętrzu niezmienne pragnienie Boga, tak gwałtowną Jego potrzebę, że nie ma ostatecznego odpoczynku bez Niego.

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Kontemplacja dla wszystkich
Krzysztof Pałys OP

urodzony w 1979 r. – dominikanin, rekolekcjonista, magister nowicjatu, prowadzi blog Światła Miasta, mieszka w Warszawie. Nakłade...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze