olimpijskie koła
fot. Kyle Dias

Każdy zapamięta z igrzysk w Tokio coś innego. Wielu z nas okazyjnie i z coraz mniejszą wiarą kibicuje piłkarzom, inni bezgranicznie wierzą w siatkarzy, ale kiedy zaczynają się igrzyska olimpijskie, to już nie wielu, ale niemal wszyscy odkrywamy uroki sportu. Są nas w stanie porwać nawet te konkurencje, których nie znamy i w których nie mamy swoich reprezentantów. Polskich piłkarzy ostatni raz widzieliśmy na olimpiadzie 29 lat temu, siatkarze trzeci raz z rzędu jechali na turniej w roli faworytów i znowu przegrali na etapie niedającym nawet brązowego medalu.

To pewnego rodzaju ironia losu, że jako mistrzowie świata, mający w Polsce jedną z najsilniejszych lig i siatkarzy, o których bogate kluby biją się jak o Lewandowskiego, od 1976 roku nie zdobyliśmy medalu na igrzyskach. Dlatego widok Bartosza Kurka płaczącego po przegranym meczu z Francją, odbierającym szanse na medal, pozostanie na długo w pamięci. Stary, dwumetrowy chłop – Leo Messi siatkówki – płakał jak bóbr, bo być może stracił ostatnią szansę. Pewnie oddałby kilka innych zaszczytnych tytułów za ten jeden: mistrza olimpijskiego.

To jest także przypadek najlepszego w ostatnich latach tenisisty świata Serba Novaka Djokovicia. Tenis podobnie jak piłka nożna jest dyscypliną olimpijską tylko z nazwy i fakt, że Leo Messi jest mistrzem olimpijskim, a Rafael Nadal nawet dwukrotnym, w ogóle nie wpływa na ich pozycję i oce

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Ciężar pięciu kółek
Stefan Szczepłek

urodzony 26 stycznia 1949 r. w Falenicy – dziennikarz sportowy i komentator, przez pewien czas grał w CWKS Legia Warszawa. Pracował w „Sztandarze Młodych”, tygodniku „Piłka Nożna”, redakcji sportowej TVP oraz w „Życiu War...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze