fot. anastacia dvi / unsplash

Nauka nie ma płci. Albo się jest utalentowanym i genialnym i zostaje się naukowcem, albo się tego nie ma i wybiera się inny zawód. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet.

Rozmawiają prof. Tomasz Pospieszny i Dorota Ronge-Juszczyk

10 grudnia, w rocznicę śmierci Alfreda Nobla, w Sztokholmie i Oslo wręczane są ufundowane przez niego nagrody. Ale świat o laureatach Nobla dyskutuje już od października, wtedy bowiem Komisja Noblowska ogłasza listę zdobywców nagród.

Zawsze, kiedy się zbliża ten termin, jestem podekscytowany. Właściwie przestaję pracować, zawieszam wykłady, nic nie robię, tylko czekam.

Na kobietę! No i w tym roku się pan doczekał. Wśród laureatów jest kobieta, chemiczka Carolyn R. Bertozzi. Od 1901 roku przyznano blisko tysiąc nagród, ale kobiety stanowią tylko nieco ponad sześć procent nagrodzonych i to głównie w dziedzinie literatury i pokoju. W chemii, fizyce i medycynie da się je policzyć niemal na palcach dwóch rąk. Czy my niewiele umiemy, źle pracujemy? Nie zasługujemy?

Ale pani opowiada… kobiety bardzo dużo potrafią, mnóstwo robią i jak najbardziej zasługują.

Więc?

Zacznijmy od pierwszej nagrody w dziedzinie nauk ścisłych dla kobiety, naszej Marii Skłodowskiej-Curie. W 1903 roku nagrodę tę wręczano dopiero po raz trzeci i nie wzbudzała ona jeszcze takiego zainteresowania jak teraz. Dzisiaj wiemy, że Nagroda Nobla to olbrzymie pieniądze, wpisanie na listę nieśmiertelnych i do panteonu nauk na wieczność. Pamiętajmy też, że jeszcze w XIX wieku kobiety, które chciały się uczyć, były uważane za chore psychicznie. Ukuto nawet termin naukowy na tę chorobę – anorexia scholastica. Do nagrody zgłoszono wówczas tylko Pierre’a Curie i Henriego Becquerela. Z badań archiwalnych wiemy, że Becquerel sam sobie napisał wtedy niezbędną opinię, co jest skandaliczne, i w pewnym sensie obniżał rangę dokonań Pierre’a Curie. O Marii nawet nie myślano, bo któż to był? Asystentka? Laborantka? Przypominam, że w tym czasie była już doktorem nauk ścisłych. Jednak wciąż funkcjonowała wyłącznie jako madame Curie. Pierre zakulisowo się dowiedział, że jest brany pod uwagę i w liście do Komisji Noblowskiej grzecznie zaprotestował przeciwko pominięciu Marii. Skracam tę opowieść, ale koniec końców w wyniku naprawdę żmudnych procedur Maria została zgłoszona i we trójkę z Becquerelem otrzymali Nagrodę Nobla z fizyki. Jednak zapis na dyplomie brzmi, że Nagroda Nobla jest przyznana Pierre’owi Curie i jego żonie Marii Curie.

Czyli tej, która podała, zmierzyła, zważyła, obliczyła i wyczyściła.

A jeszcze prezydent Szwedzkiej Akademii Nauk podczas wręczania nagrody zacytował samego Pana Boga: „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc”. To ewidentnie dowodzi, jak szowinistyczne były poglądy szwedzkich uczonych. Małżonkowie Curie swą nagrodę odebrali dopiero w 1905 roku i nie jest prawdą, że Pierre wygłaszał wykład, a Maria siedziała cichutko. Nie, ona cały czas aktywnie w tym uczestniczyła, demonstrując doświadczenia z radem, co niedawno odkryła francuska badaczka Karin Blanc. W różnych filmach jest to przekłamane i nieuczciwie przedstawione. Nie było między nimi awantur, kto jest lepszy, kto wykorzystuje czyjeś badania. Pierre Curie był niesłychanie dobrym człowiekiem. Bez cienia zawiści i wszystkim życzliwy, w tym także naukowym rywalom. Nigdy nie chciał brylować i potrafił wychwalać sukcesy innych. Uważał, że nauka jest tak ważna, iż należy schować do kieszen

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Cichutkie pomocnice
Tomasz Pospieszny

urodzony w 1978 r. – profesor chemii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wspólnie z Eweliną Wajs-Baryłą jest twórcą strony internetowej „...

Cichutkie pomocnice
Dorota Ronge-Juszczyk

dziennikarka. Skończyła filologię romańską i Podyplomowe Studium Dziennikarskie na Uniwersytecie imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ponad trzydzieści lat pracowała w radiu (Rozgłośnia Polskiego Radia w Poznaniu, potem...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze