Bardzo blisko siebie
fot. hoach le dinh / UNSPLASH.COM

Bóg jest zawsze pierwszy. Nawet wtedy, gdy całym sobą czuję, że po drugiej stronie nikt nie słyszy mojego wołania, to przecież moje wołanie jest zawsze odpowiedzią.

Modlitwa jest związkiem. W tym wypadku chodzi o związek dwóch podmiotów: Boga żywego i prawdziwego oraz człowieka, obdarzonego tymi samymi cechami. Żywotność i prawda są rzeczywiście energią modlitwy. One definiują jej smak i kształt. W ten związek wnoszę całego siebie i jestem pewien, że Bóg czyni ze swej strony to samo. Żyję – z całym niezmierzonym wnętrzem tego elementarnego czasownika, a jeszcze bardziej żyje Bóg. Jestem prawdziwy albo lepiej: staję się taki, gdy mam odwagę spojrzeć twarzą w twarz Odwiecznej Prawdy. Całkiem nagi przed Bogiem, który przede mną „obnażył swoje ramię święte”.

Czy ten związek potrzebuje jakiegoś usprawiedliwienia? Czy muszę znaleźć w swoim życiu odpowiedź na pytanie: „Po co się modlę?”. Nie wiem, czy muszę. Wystarczy, że chcę. Modlitwa nie jest młodsza od człowieka. Nie pojawiła się gdzieś daleko od bramy Edenu jako cichy śpiew stęsknionych wyg

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Bardzo blisko siebie
Wojciech Dudzik

były dominikanin....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze